Autor |
Wiadomość |
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 14:28, 05 Lut 2006 |
|
a miało być dziś kolejne opowiadanie a tu nie ma nie mogę sie doczekac następnej części pozdro
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
MeDi
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 14:36, 05 Lut 2006 |
|
Będzie, będzie .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asia :D
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:16, 05 Lut 2006 |
|
JUSH NIE MOGE SIE DOCZEKAĆ!
|
|
|
|
|
moris_girl15
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:43, 05 Lut 2006 |
|
Masz super temacik;) Pozdro dla Ciebie i wszystkich!! Bede czytala kazda notke kolejna:P Papa!!
|
|
|
|
|
MeDi
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:14, 05 Lut 2006 |
|
Georg szedł na zmianę - raz szybko, raz wolno - najpierw ociągał się, przebierając nogami jak z ołowiu, a potem przyspieszał - zupełnie, jakby nie mógł się zdecydować, czy przedłużyć ciszę przed burzą, czy mieć wszystko za sobą.
Nagle usłyszał dzikie piski:
- Pięćdzięsiąt dwa! Hurra! - krzyknęła Tola, chwyciła Alę za ręce i zaczęły wykonywać własną wersję tańca zwycięzców.
Georg szybko schował się za rogiem. Czuł, że tchórzy i nie mógł wydobyć z siebie ani krzty odwagi. Myślał gorączkowo nad tym, co ma zrobić. Miał je po prostu znaleźć i przyprowadzić do restauracji, nic więcej. Może nic mu się nie stanie po drodze. Czemuż to niby coś miałoby się stać? To tylko dwie trzynastolatki. Tak, tylko i wyłącznie dwie małe, bezbronne dziewczyny. Nie z takimi miał już doczynienia. Wszystko będzie dobrze. Podejdzie do nich i zaprowadzi je na miejsce, po drodze zamienią ewentualnie kilka słów. Mimo wszystko czuł opór, którego nie umiał, a raczej nie chciał, przezywciężyć. Ale czego on się boi? Dwóch Polek? "Teraz albo nigdy!" - pomyślał i ruszył przed siebie.
- Yyy, ten... - zaczął nieudolnie.
- Ooo, Goguś! - Tola rzuciła się Georgowi na szyję.
- Że jak? - spytał, wytrzeszczając oczy i krzywiąc się niemiłosiernie.
- Goguś. Takie zdrobnienie sobie wymyśliłam. A co, nieładne?
- Nie. I nie chcę, żebyś tak do mnie mówiła. Jestem po prostu Georg. Krótkie imie, nie musisz zdrabniać. - oznajmił zdenerwowany, ale i znudzony. - Możesz mnie puścić? - spytał Tolę i nie czekając na jej reakcję, zdjął ręce oplatające jego szyję.
- Jak sobie chcesz, Gogusiu. - wyszczerzyła zęby, jak pies widzący swojego pana z kością w dłoni.
- Chodźcie. - powiedział, ignorując słowa dziewczyny.
Przez pół korytarza szli w milczeniu i to tylko dzięki Ali, która szturchała Tolę w ramię za każdym razem, gdy ta próbowała coś powiedzieć.
- Właściwie, to czemu stałyście przy schodach? Nie mogłyście po prostu zjechać windą? - spytał, nie zaszczycając żadnej z nich spojrzeniem.
- Bo... - zaczęła Tola, a Georg zwrócił się w stronę dziewczyn.
- Nie wiedziałyśmy, czy kabina jest w środku. - powiedziała Ala na jednym wdechu, wpadając koleżance w pół słowa.
- Nie mogłyście sprawdzić?
- No, tak wyszło, że nie. - Ala odpowiedziała po raz kolejny, a Georg spojrzał na nią.
"Jakie ona ma piekne oczy... Boże, o czym ja myślę?!" - skarcił się błyskawicznie w myślach.
Wprowadził je do dużego pomieszczenia o ciepłych kolorach, całego wypełnionego stolikami, przy których stały bogato zdobione krzesła.
Odnaleźli wzrokiem stolik, przy którym siedziało trzech pozostałych chłopaków i ruszyli ku niemu. Tola, która praktycznie biegła, jako pierwsza odsunęła krzesło z wielkim hukiem i usiadła naprzeciw Toma.
- Czeeeść, misiaki! - rzuciła, nie musząc silić się na przesłodzony głosik.
Tom zakrztusił się napojem, co zaowocowało kilkuminutowym kaszlem.
- Kretynko, brata mi chciałaś zabić, czy jak?! - krzyknął po niemiecku przewrażliwiony Bill, który swoją impulsywność mógł teraz wykorzystywać bez przeszkód, mając powód nawrzeszczenia na dwie dziewczyny.
- Możesz powtórzyć, bo nie zrozumiałam? - spytała kompletnie zdezorientowana, wciąż się uśmiechając.
- Nie. - warknął i klepał brata po plecach, by pomóc mu wyzbycia się kaszlu.
- Zamówcie coś sobie. My już jedliśmy, ale musimy obgadać kwestie koncertów. - Georg machnął ręką w kierunku kelnera, który już spieszył ku ich stolikowi.
- Co podać? - spytał potulnie.
- Dwa razy specjalność zakładu i raz... trzy... sześć razy colę. - zamówił Gustav.
- Hej, to my miałyśmy sobie zamówić! Sam tak powiedziałeś! - krzyknęła Tola, skupiając na sobie spojrzenia ludzi wokół.
- Ale nie mamy czasu do jutra. Znając zdecydowanie kobiet...
Tom ponownie się zakrztusił.
W drzwiach stanął brat Toli wraz z dwoma gitarzystami.
- Korzystając z okazji, że zgromadziliśmy się tu wszyscy... - zaczął Bill, gdy ci usiedli. - ...wypadałoby omówić parę spraw związanych z koncertami. No więc... Aha, tak... Dużo koncertów macie za sobą?
- Żadnego. - odpowiedział spokojnie Janek.
Chłopcy wytrzeszczyli oczy.
- Przyjeżdżacie za granicę, a we własnym kraju nie daliście ŻADNEGO koncertu?! - Bill zaśmiał się irocznie.
- No trudno, ale pewnie ćwiczyliście sporo, prawda? Próby i te sprawy... - powiedział Tom, szturchnąwszy brata.
- Łiii. - zapiszczała Tola i zerwała sie na równe nogi. - Ala, wzięłaś zgrzewkę mikrofonów?!
- O nie! Na śmierć zapomniałam!
- Zgrzewkę?... - spytał zdezorientowany Tom, którego szept zniknął gdzieś wśród pisków dziewczyn.
- Nasze dezodoranty z Biedronki... Do czego my, chlip, będziemy śpiewaaać? - jęczały skulone na podłodze, tonąc we własnych łzach.
- Biedronki? - spytał Tom Janka.
- To sieć polskich supermarketów. - objaśnił.
- Aaa... - mruknął Tom. - Ej, chyba nie myslałyście, że będziecie śpiewać do dezodorantów?! Macie prawdziwe mikrofony. Znaczy, eee, chyba macie? - spytał, odwracając się w stronę Janka.
- Mamy, ale one boją się do nich śpiewać. - prychnął, zanim ugryzł się w język.
- Co nie zabije, to wzmocni. Chyba nie wiedziały, w co się pakują. Kiepsko wróżę karierze na zachciankę. - parsknął Tom.
- Przejdźmy do repertuaru... - zaczął Bill.
Tola wstała.
- Eee, może usiądziesz sobie? - spytał Bill lekko zdziwiony.
- Nie mogę. Powiedziałeś, żebyśmy przeszli do repertuaru.
- Yyy... - Bill spojrzał znacząco na brata dziewczyny.
- Tolu, usiądź sobie i nie przeszkadzaj, wytłumaczę ci to wszystko potem. - powiedział Janek.
- Tak, no więc, co do repertuaru. Gracie przed nami, to proste, i macie pół godziny czasu. To będzie jakieś, hmm, pięć piosenek.
- CO?! - krzyknęły Tola i Ala równoczenieśnie, podnosząc się z miejsc.
- PÓŁ GODZINY?! - krzyknęła Tola, a jej źrenice gwałtownie zmieniły swoją wielkość.
- Pół godziny to jest połowa z tego, ile dzisiaj na was czekaliśmy. - odparł spokojnie Tom, patrząc na nie znacząco.
- Wiem, ile to pół godziny! - krzyknęła Tola, a ślina, która kapała z jej ust, teraz wypełniła połowę szklanki, w której uprzednio znajowała się cola.
- CO?! - teraz bliźniacy zerwali się jednocześnie z bardzo zaskoczonymi minami.
- BO WY MYŚLICIE, ŻE JA JESTEM GŁUPIA! - Tola rozpłakała się na dobre i wybiegła z pomieszczenia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mavis
:-(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:30, 05 Lut 2006 |
|
Super. Jak zwykle:) Kwestie Toli mnie rozbrajają i tak ma być... Dezodoranty z biedronki które już kiedyś sie przewineły są po prostu super pomysłem
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mada
Gość
|
Wysłany:
Nie 17:31, 05 Lut 2006 |
|
To było świetne. Napisz jeszcze więcej bo sie skończyło w srodku dialogu.Pliiissssssssss
|
|
|
|
|
Vamphira
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Cmentarza
|
Wysłany:
Nie 17:34, 05 Lut 2006 |
|
Jedno słowo....SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pati
Gość
|
Wysłany:
Nie 17:52, 05 Lut 2006 |
|
Super odcinek..muszę przyznać że nie był już tak zabawny..ale mam nadzieję, że to cisza przed burzą
|
|
|
|
|
pexii
:-(
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stockholm
|
Wysłany:
Nie 18:11, 05 Lut 2006 |
|
ZAJEBISTE !!!!
boze juz sie nie moge doczekac nastepnego odcinka !!
aha..a ma moze ktos jakies zdjecia blog27 kiedy sa w niemczech albo cos ?!
jak sa razem z th ?! chce zobaczyc te debilki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hanuss
Gość
|
Wysłany:
Nie 18:13, 05 Lut 2006 |
|
spoczko odcinek ale mam nadzieje ze szybko wymyslisz jeszcze cos smieszniejszego:) nie moge sie doczekac kolejnej czesci . pozdrowionka
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 18:23, 05 Lut 2006 |
|
Boshe! To opowiadanie mnie rozbraja;) Ile razy je czytam to spadam z krzesła ze smiechu:D Jest bomba!!!!!!!! Pisz dalej bo z niecierpliwością czekam na następne jajcarskie teksty Toli he he he
|
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 18:35, 05 Lut 2006 |
|
MeDi to opowiadanko jest poprostu BOSKIE! Nigdy się tak nie uśmiałam. Mama nadzieję, że kolejne szybko się pojawi. Pozdrowienia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ashley
Gość
|
Wysłany:
Nie 18:45, 05 Lut 2006 |
|
wiem że trudno ci jest pisać tak szybko opowiadania ale lud domaga sie więcej! Też pisze opowiadania i nie są aż takie fajne jak to twoje ale wiem jak to jest z szybkością ich pisania...
|
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 18:51, 05 Lut 2006 |
|
poprostu bomba ale plis napis zmi kiedy będzie kolejne bo nie iwem kiedy tu zaglądać :DDDDD super tylko cos mnie zastanowiły jej ładne oczy :DDDDDD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|