Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 B.K.2 - 12!! OSTATNIA! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Lacuna
:]
:]



Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 501 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pon 18:12, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Nie wiem co o nim myśleć. Z jednej strony zupełnie nieprawdopodobne, z drugiej bardzo ciekawe...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lovely
:(
:(



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi

PostWysłany: Pon 20:40, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Boże! Jak ja mogłam nie wiedzieć o tym, że jest kolejna część Question

Ja chyba już pewnie nudzę, jak powiem, że coooooooooooooooooool ? Very Happy
Fajne, podobało mi się i to bardzo Smile Znów się uśmiałam Smile

Czekam jak zawsze z niecierpliwością Wink i życzę wieeeeelkiej weny Całus.

P.S.
Aha... Akemi, proszę zacznij numerować opowiadanko Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Akemi
:-(
:-(



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z innego świata ^^

PostWysłany: Nie 21:25, 18 Lut 2007 Powrót do góry

Nio dobra....ostatnio nie miałam weny^^ Ale nareszcie się zebrałam i napisałam.

.:::Część 4:::.

Dziś w nocy będzie mały wypad z chłopakami. Będziemy się ścigać na motorach na prywatnym lądowisku. Naturalnie trzeba się na nie włamać. Ale to już nie moja brocha. Ja tylko muszę się wyrwać z domu. Co nie jest proste, bo odkąd tradycją na zakończenie roku stały się wyścigi rodzice siedzą wyjątkowo długo. Rok temu mnie zgarnęli i stary musiał mnie z komisariatu odbierać. A dwa lata wcześniej trafiłem do szpitala z połamanymi nogami i wstrząsem mózgu. Nie ma się więc co dziwić, że teraz mnie pilnują. A wychodzić przez okno już nie będę bo sąsiadka Ultradźwięk Britany kupiła sobie ostatnio lornetkę. Trzeba więc czekać. W tym roku umówiliśmy się na 3 rano. Mam nadzieję, że do tego czasu pójdą spać. W końcu czego się spodziewali kupując mi motor, że nie będę jeździł. Później naturalnie impreza. Najważniejsze by nas nie zwinęli o resztę się nie martwię. 2.30 spadam na dół. Lezę w skarpetkach, buty do jazdy za bardzo hałasują. Starzy śpią, całe szczęście. Wychodzę przez kuchnię tam drzwi tak nie skrzypią. Na podwórku zakładam buty i zapinam skórę. Trzeba się jakoś prezentować. Teraz jeszcze tylko muszę wyturlać moje Suzuki GSX-R750 szaro-grafitowe, przecież jakbym je odpalił pod domem to bym pobudziła wszystkich moich sąsiadów. Pewnie chcielibyście wiedzieć skąd u mnie taki motor. No cóż kupiony był jeszcze wtedy gdy stary dobrze zarabiał. Nie będę się wdawać w szczegóły bo i po co one komu. Odpaliłem dopiero kiedy spotkałem się z moim kumplem Maxem. Na miejscu byliśmy jeszcze przed 3:00, chłopaki zaczęli się już zbierać. Miało nas tam być tak jak zawsze ok. 20 i robiliśmy huk jak Being 727. Konkurencje na najszybszy motor i na najbardziej skomplikowaną ewolucję wygrałem ja! Dzięki czemu ząłatwiłem sobie cztery darmowe kolejki. Chłopaki stawiają. Obyło się bez złamań, szwów i ultradźwięków. Na nasze nieszczęście zrobili nalot na knajpe w, której piliśmy. Nie byłem w stanie stawiać oporu. Tych w miare trzeźwych odwieźli, a mnie i Maxsowi skonfiskowali motory i zabrali nas do aresztu, bo jako jedyni byliśmy pełnoletni. Każdego z nas wpakowali do innej celi, jak tylko złapałem poziom, zasnąłem.
*
Odzyskałem przytomność, ale nie otwierałem oczu. No bo po co. Czułem jakby na mojej głowie siedziała moja ciotka Teodora. Dorównuje wagą małemu hipkowi ale nie całkiem takiemu małemu. No cóż trzeba wreszcie otworzyć gały i poprosić by mnie zwolnili. Nie mogą mi nic zrobić oprócz wlepienia grzywny, bo na wyścigach nas nie złapali. Ciekawe czy Max już się obudził. Pewnie czuje się gorzej ode mnie bo wypił więcej. Kiedy otworzyłem oczy oślepiło mnie światło słoneczne. Od kiedy to w celach jest okno? Po chwili doszedłem do siebie. Leżałem w wielkim pokoju na wielkiej kanapie. Na stoliku obok stała szklanka wody i Aspiryna. Widziałem zamknięte drzwi do pokoju obok, z którego dochodziły ciche głosy. Chwila moment. Czy to ma być sen? O ile pamiętam to kładłem się w celi w areszcie, a budzę się w apartamencie. Ale chwila, we śnie na pewno nie miałbym kaca. Dla pewności jednak się uszczypnę. Ała! Nie, to na pewno nie sen. Biorę Aspirynę i spadam. Może to jakiś policjant lubi robić doświadczenia na aresztantach. Nie zdążyłem jednak nawet przejść polowy pokoju kiedy w drzwiach sąsiedniego pokoju stanął jakiś dredziarz w przydużych portkach. Zmierzył mnie od góry do dołu praktycznie w taki sam sposób jak ja jego. Nagle wrzasnął czego moja głowa nie mogła za długo znosić, więc zasłoniłem sobie uszy.
-Te Bill, rusz tu swoją dupę, nasz brat trojaczek się obudził!!!
I za chwilę stanął obok dredziarza, rzeczony Bill ubrany coś w stylu jak ja, ale zdecydowanie różniliśmy się fryzurami. Ja swoich włosów tak nie roztrzepuje na boki. Wyobraźcie sobie ten obrazek. Stoi facet lekko wczorajszy z kacem z ręką wyciągniętą w stronę drzwi wyjściowych, a naprzeciwko niego dwóch chuderlaków, gęby te same, a każdy z nas inny. Zdaje się, że ten Bill, znaczy ten ciemniejszy był jeszcze bez makijażu, bo rzeczywiście zdajemy się do siebie podobni. Na mojej twarzy pojawił się grymas, którgo nie można było zakwalifikować jako uśmiech, ale coś w podobie. Zapytałem niepewnie:
-Tak będziemy stać? Czy macie jakies plany wobec mojej osoby?
-Już go lubię. – odezwał się Dred – Tom jestem. To mój młodszy brat, Bill.
-A ja Alan. To uprzejmości mamy za sobą, co teraz?
-No cóż. Kiedy widzieliśmy te zdjęcia w gazetach co, że niby ja gdzieś uciekałem albo przed czymś się kryłem – powiedział Bill – to chcieliśmy Cię namierzyć. Ale się nie udało. Pewni sukcesu byliśmy dopiero wtedy gdy usłyszłem w widomościach, ze mnie aresztowali. Wtedy nasz menager pojechał i Cię wyciągnął.
-A mój…
-Motor?
-No dokładnie.
-Też odebraliśmy. Stoi u nas w garażu.
-A moi starzy?
-Zawiadomieni. Powiedzieliśmy, że wygrałeś w konkursie radiowym tydzień z Tokio Hotel, uwierzyli
-No to…dziękuje. Bardzo.
-Nie ma sprawy. W rodzinie trzeba sobie pomagać. - powiedział Tom
Teraz za moimi plecami rozległ się rumor i z trzeciego pokoju, którego wcześniej nie zauważyłem wyszło jakiś dwóch kolesi. Zapewne byli to ci tam….bębniarz i basista. George i Gutek czy jakoś tak. Powiedzieli chórem:
-Wstał już? Wtał już?
Odwróciłem się więc i powiedziałem:
-No zdaje się, że wstałem. Ale nigdy moja pobudka nie wywołała takiej euforii.
Zaproszono mnie później na śniadanie. Tam dowiedziałem się, że George i Gutek to Georg i Gustav. Basista i perkusista zespołu. Ogólnie bardzo sympatycznie mi się z chłopakami gadało tylko cały czas miałem wrażenie, że jest coś o czym chcą ze mną porozmawiać, ale chyba obawiali się zacząć.

Jakoś tak...chyba mi wyszło w miare^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lovely
:(
:(



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi

PostWysłany: Pon 18:15, 19 Lut 2007 Powrót do góry

OOOOO New Part! Very Happy Very Happy
1! HA :]

edit:
Fajna część. Nie myślałam, że w taki sposób się zapozna z chłopakami z TH, i dlatego fajnie bo inaczej Smile Podobało mi się :]
Czekam na kolejnego parta Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jadzia
:)
:)



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 633 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiesz że jesteś w tym lepszy odemnie? xD

PostWysłany: Wto 11:07, 20 Lut 2007 Powrót do góry

Dopiero teraz przeczytałam to co napisałaś, na początku mi się jakoś nie chciało.
Bardzo mi się podoba super jest nawet czasem idzie się pośmiać.
No przynajmniej dla mnie Wink
Fajne inne od tych co wcześniej czytałam Razz

Pozdrawiam Całus.

P.S. Fajnie by było gdyby notki były dłuższe xP, a no i życzę dużo weny.

jadzia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
^Martoocha^
:(
:(



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD

PostWysłany: Wto 19:57, 20 Lut 2007 Powrót do góry

..no nie mialam kompa przez 3 tyg.. i teraz nadrabiam Całus.
ogolnie mi sie podoba to opowiadanie Smile czekam tylko jak sie troche wyjasnie to bedzie juz łatwiej... ale jak narazie pomysl mi sie bradzo podoba
buziaki Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mały Szatanek
:(
:(



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??

PostWysłany: Sob 17:14, 24 Lut 2007 Powrót do góry

Nonon fajne to.
Czekam na kolejną część!

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asiulla
:-)
:-)



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:48, 27 Lut 2007 Powrót do góry

Przepraszam, że komentuję dopiero teraz.

hehehehe:D
Świetnie wymyśliłaś to spotkanie z TH.
Ja bym nie wpadła na takie coś!

Opowiadanie jest super.
Coraz bardziej mnie wciąga.
Teraz zastanawia mnie co dalej.

Pisz szybko!
Pozdrawiam i życzę weny Smile)
Asiulla


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Akemi
:-(
:-(



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z innego świata ^^

PostWysłany: Śro 18:43, 28 Lut 2007 Powrót do góry

Wreszcie się zabrałam i napisałam 5 część...

.:::Cześć 5:::.

Po śniadaniu wróciliśmy do pokoju. Mieścił się on na ostatnim piętrze hotelu. W tym hotelu nie stać by mnie było nawet na to by stać w holu. A z tego co się dowiedziałem miałem tu z chłopakami mieszkać przeszło tydzień. Pewno chcielibyście wiedzieć dlaczego „Najpopularniejszy zespół niemiecki” zaprasza do siebie obcego chłopaka w dodatku wyciągniętego prosto z aresztu. No to już wam mówię. W końcu nie wytrzymałem i się zapytałem co jest grane.
-Czy mógłbym się dowiedzieć dlaczego tu w ogóle jestem?
-No tak – zaczął niepewnie Bill – mógłbyś
-Super, a więc …?
-No … cóż … więc…
-W tym stuleciu Bill, proszę
-No bo mój fantastyczny braciach chciałby mieć trochę wolnego
-Wolnego .. ?! – spytałem niepewnie
-No dokładnie no i bym bardzo chciał byś mnie zastąpił parę razy
-Zastąpił, no chyba poszaleliście, co wyście zamówili na to śniadanie? Mam cię zastąpić. Może jeszcze mam śpiewać. Przecież mam zupełnie inny głos niż ty i słoń mi na uszy nadepnął
-Spokojnie, nie każę ci śpiewać, ale chciałbym się od czasu do czasu wyrwać gdzieś z moją dziewczyną. A ciągle muszę wszystko odwoływać bo trzeba na jakieś zdjęcia lecieć czy coś. Mógłbyś przez tydzień mnie zastąpić na sesjach? Proszę? Fakt głos masz niższy od mojego, ale na zdjęciach nie trzeba gadać, a jak coś to Tom będzie się wtrącał
-Ale….No…Boże…Hę?!…
-No weź to fajna zabawa jak się tego nie ma na co dzień – powiedział Tom – właściwie to każdy z nas chciałby mieć zastępstwo.
-No jakby się tak uprzeć to mogę i was zastąpić – powiedziałem z przekąsem
-To się zgadzasz? – spytał Bill z nadzieją w głosie
-No dobra, na tydzień. – Zgodziłem się, a jak mogłem inaczej. Z aresztu mnie wyciągnęli, odebrali mój motor, nie będę miał ze starymi kłopotu. No i zamiast wałęsać się po ulicach Niemiec będę żył jak gwiazda.
-Super to zaraz cię zabierzemy do stylistki – wypalił Bill
-Że jak?
Nie zdążyłem jednak się dowiedzieć. Zebraliśmy swoje rzeczy i pojechaliśmy do stylistki zespołu. Najpierw mnie przebrali za Bill’a. No dobra ciuchy prawie takie jak moje, prawie, bo ja nie posiadam firmowych. No a potem ten fryz, Jezu. Nie wiedziałem, że na głowę można wchrzanić tyle badziewia. Ale Włosy sterczały mi jak Bill’owi. Miałem tylko opory przed pasemkami, ale jak umowa to umowa. Teraz jakieś maseczki, no i makijaż. Rany Boskie. W co ja się dałem wmanierować. Jak już odłożyła te pędzle i różne pierdoły do oszpecania mogłem się wreszcie chłopakom zaprezentować. Weszliśmy z Bill’em jednocześnie do pokoju, w którym czekała cała reszta. Na nasz widok Tom wypalił:
-Orzesz… ty … w kur to znaczy, rany, jakbym nie znał się z Bill’em całe życie to bym nie wiedział, który jest który. Tylko jest problem, Alan jest od Ciebie wyższy Bill.
-Jak to wyższy, o ile. – spytał Bill
-Niewiele ale różnicę widać jak stoicie koło siebie. – powiedział Tom
-Nie chcę być czepliwy – powiedział Georg – ale i jest trochę lepiej zbudowany
-No i dobrze, przestaną plotkować o jego niedożywieniu – zażartował Tom.
-Teraz można ruszać na sesję – powiedział Gustav – a ty Bill leć do Carol, postaraj się też namówić ją by wpadła dziś do nas z dziewczynami, dawno razem nie siedzieliśmy.
-Postaram się – powiedział Bill – miłej zabawy – założył na głowę czapkę z daszkiem, ukrył pod nią włosy i wsiadł do pierwszej taksówki jaka się mu nawinęła. A ja miałem jechać na sesję z chłopakami. Ciekawe jak mi pójdzie w roli Bill’a.

Na razie takie krótkie, ale to jest dopiero przedsmak tego co jeszcze się wydarzy Razz Ale ptrzymam was trochę w niecierpliwości...Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jadzia
:)
:)



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 633 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiesz że jesteś w tym lepszy odemnie? xD

PostWysłany: Śro 22:10, 28 Lut 2007 Powrót do góry

Podobało mi się Smile
Fajnie, tylko szkoda że takie krótkie :/
No ale mam nadzieje że już nie długo będą bardzo dłuugie notki. Wtedy będzie co czytać RazzRazz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lovely
:(
:(



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi

PostWysłany: Czw 16:32, 01 Mar 2007 Powrót do góry

Fajna część xD
Ciekawe czy Alan odwali jakiś numer na sesji...
Ale zaraz, zaraz... Carol?? czy nie występuje dziewczyna o takim imieniu w "Tokio Hotel?! nigdy w życiu?" Akemi jeśli zrobisz to co myślę w tym momencie to to dopiero będzie czad xD Chociaż pewnie tylko tak przez przypadek znalazło się to imię tutaj Wink
Czekam na kolejne części Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asiulla
:-)
:-)



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:49, 05 Mar 2007 Powrót do góry

Wybacz Akemi, że komentuję dopiero teraz:*Całus.

Hehehe no bardzo dobry pomysł z tym wszystkim!
Masz FANTAZJĘ i TALENT dziewczyno!SmileCałus.
Ale powiem Ci, że denerwuje mnie, że to takie krótkie jest.
Nawet nie da się wczuć w akcję xD
No, ale nie truję jużCałus.

Pozdrawiam!
Asiulla.




lovely napisał:
Fajna część xD
Ciekawe czy Alan odwali jakiś numer na sesji...
Ale zaraz, zaraz... Carol?? czy nie występuje dziewczyna o takim imieniu w "Tokio Hotel?! nigdy w życiu?" Akemi jeśli zrobisz to co myślę w tym momencie to to dopiero będzie czad xD Chociaż pewnie tylko tak przez przypadek znalazło się to imię tutaj Wink
Czekam na kolejne części Całus.



Hahahaha pomyśłałam o tym samym!
Ale to pewnie przypadek xD.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 21:32, 06 Mar 2007 Powrót do góry

EXTRA:)
Pierwszy odcinek byl niezle interesujacy... szczerze mowiac przy drugim chcialam przestac czytac... ale doczytalam do ostatniego jaki napisalas i stwierdzam, iz zyskalas czytalniczke:)
Pisz dalej jak najszybciej, bo robi sie calkiem fajnie:)
Pozdrawiam, busssska:*
~coox


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mały Szatanek
:(
:(



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??

PostWysłany: Nie 10:44, 08 Kwi 2007 Powrót do góry

Nonono świetny pomysł!
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz...
Czy Alan też ma kolczyka w języku i w brwi...
No a tak wogóle to zyskałaś kolejną czytelniczke!
Pozdro
i poisz dalej ,bo ja tu czekam!!


P.S Mogła byś przy dodawaniu nowych części pisać to w tytule opowiadania??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Akemi
:-(
:-(



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z innego świata ^^

PostWysłany: Śro 17:43, 18 Kwi 2007 Powrót do góry

No i nowa część ^^

.:::Część 6:::.

Dojechaliśmy na miejsce sesji. Sądziłem, że takie sesje odbywają się w jakiś ładnie urządzonych studiach, a tu się okazało, że mieliśmy mieć robione zdjęcia w jakiejś hali po fabrycznej. Zdziwiłem się ale chłopaki wyglądali jakby to otoczenie wydawało im się zupełnie normalne. Nie miałem więc większego wyboru musiałem je zaakceptować. W środku czekało na nas stado ludzi. Rozpoznałem tą stylistkę. Już szykowała się do poprawiania tego co niedawno spłodziła na mojej głowie. Fotograf był niewysoki ale z daleka robił wrażenie profesjonalisty. Chwilę pożartowali. Pogadali coś o świetle i ogólnym zamyśle na zdjęcia. Czułem się nieco nieswojo, zerkałem to na Tom’a to na Gustava. Mieli bardzo zadowolone miny więc chyba wszystko idzie dobrze. Postanowiłem wziąć to za pewnik. Dotąd dopóki nikt nic nie będzie ode mnie chciał chyba jestem bezpieczny. Po około dziesięciu minutach gadaniny przystąpili wreszcie do fotografowania nas. Ciągle słyszałem tylko. Gustav ręka wyżej, Tom noga bardziej w lewo, Georg unieś podbródek, Bill nie tak nieśmiało. Zacząłem zachodzić w głowę czy za chwilę nie okaże się, że będę musiał się tu nauczyć warczeć i szczekać. Ciągle tylko mówili ostrzej, czy coś tam. No kurcze. Ale później wypalili coś czego się nie spodziewałem.
-No a teraz sam Bill
-Co?! – powiedziałem
-Ja kto co? Ujęcia zespołu już mamy, teraz czas na twoje zdjęcia. – matko co teraz, wśród chłopaków było mi jakoś raźniej. Zrobiłem pytającą minę w stronę Tom’a a on tylko wzruszył ramionami i powiedział, że dam radę. Wtedy to się dopiero cyrk zrobił. A to podbródek lekko w dół a to palec w górę a to stopa w lewo a to w prawo, przekrzywić szyję, wyprostować kolana, a to nogi bliżej siebie a to dalej. Jeszcze trochę i będę stał na głowie. Ale później chcieli czegoś na co nie mogłem się zgodzić choćby nie wiem co. Chcieli zrobić ujęcie gdzie podnoszę podkoszulkę i pokazuję tatuaż. A jak mam to niby zrobić ja nie mam tatuażu Bill’a. No owszem tatuaż to mam, tylko cicho sza nikt o nim nie wie. Ale nie tam gdzie Bill i nie taki wzór.
-Nie chcę dziś fotografować tatuażu
-Dlaczego, fanki to lubią
-Ale ja nie
-No daj spokój
-Jak nie chce to dajcie spokój – starał się pomóc Tom, ale oni dalej swoje
-Zrobimy tylko jedno zdjęcie
-Nie
-No przestań Bill, dotąd ci to nie przeszkadzało
-Ale dziś mi przeszkadza
-Nie przesadzaj – już nie wiedziałem co robić, nie mogę się przyznać, że ja to nie Bill, a przecież nie poproszę o krótką przerwę i nie pójdę sobie zrobić takiego samego. Powiedziałem wtedy:
-Nie będzie fotografowania mojego brzucha bo … bo…no bo … dziś mój tatuaż ma wolne …wstydzi się … moja gęba wam nie wystarczy? To może już skończymy?
-Nie no, spokojnie, jak nie chcesz to już nie będziemy nalegać. – Robili jeszcze foty z ręką do góry bez, z chłopakami i solo i w ogóle czułem się tak jakbym za każdym pstryknięciem aparatu robił się coraz bardziej wyblakły. Po czterech godzinach dali nam spokój i mogliśmy wracać do hotelu.
-Jezu, to tak zawsze wygląda? – spytałem chłopaków
-Tak – powiedział Georg
-Idzie się przyzwyczaić – dodał Gustav
-To było kapitalne „dziś mój tatuaż ma wolne …wstydzi się” – powiedział Tom zanosząc się śmiechem.
-A co miałem zrobić? Mam tatuaż ale nie taki jak Bill no i nie na brzuchu
-A gdzie masz?? – dopytywał Tom
-Na plecach
-A konkretniej??
-Konkretniej się nie da
-Co to ma znaczyć – spytał Georg
-No to oznacza, że mój tatuaż ciągnie się od lewej łopatki, biegnie w prawo po skosie przez kręgosłup i kończy się po lewej stronie odcinka lędźwiowego. Tak czy siak zajmuje prawie całe plecy
-Acha, to znaczy, że twoje plecy też mają wolne i są wstydliwe – powiedział Tom
-No właśnie – i zaczęliśmy się śmiać. To był jak dotąd najlepszy moment tego dnia. Wreszcie byłem w towarzystwie ludzi, którzy mnie akceptowali i potrafili mnie rozśmieszyć. Znaliśmy się króciutko ale wiem, że świetnie będzie się z nimi spędzać czas.

Na razie taka krótka xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)