Wiwisekcja

Wiwisekcja (łac. vivus - żywy + sectio - rozdzielanie) - zabieg operacyjny wykonywany na żywym zwierzęciu w celach badawczych.
Wiwisekcja była także przeprowadzana na ludziach.(...)

Co Wy na to?
Ja jestem całkowicie przeciwna.
Nie wyobrażam sobie jakichś badań wykonywanych na żywym zwierzęciu w jakimkolwiek celu.
Dla mnie to nieludzkie i okropne.

Muszę się przyznać, że gdy byłam mała, sama rozcinałam żaby.. Mówiłam, że ma chore serduszko i musze jej wymienić. Kiedyś nic do tego nie miałam. Jednak zmieniło się to, gdy obejrzałam filmik z takiego czegoś... Na świni.
to było obrzydliwe...
Z człowieka też widziałam, ale to chyba sekcja była. Chciałam być lekarzem, ale po takich filmikach mi się odechciało...

Czy wy jesteście chorzy?!
Jak można takie coś robić na zwierzętach??!!

Heidi, ja miałam wtedy 3 lata i nie wiedziałam, że to je boli.. Dopiero mama mi to uświadomiła Wink

Cieszę się, że w mojej szkole nie ma czegoś takiego na biologi...

Jak są martwe to czemu nie. Jak ktoś się nie brzydzi zwierzęcych flaków, to niech sobie robi z nimi co chce.

Ale na myśl o robieniu takich rzeczy z żywymi zwierzakami czuje się conajmniej jakbym szorowała widelcem o porcelanowy talerz.

Nie lubie zwierząt, co nie znaczy, że popieram tą całą wiwisekcje.

Na ŻYWYM zwierzęciu ?! W celach BADAWCZYCH ?! Czyli, że zwierzęta mają cierpieć aby ludzie zaspokoili swoją nieposkromioną ciekawość ?! C h o r e .
Jestem całkowicie przeciwna - zwierzęta to również istoty żywe, które żyją, które czują, które mają swoją naturę. Zwierzęta z natury trzymają się z dala od ludzi [ chyba, że są oswojone ], nie włażą nam do łóżek, nie zabijają z ciekawości. Kiedy ci 'naukowcy' się nauczą szanować życie innych organizmów niż ludzie ?! [ choć śmiem wątpić, że ludzkich tez nie szanują x/ ]

Miałam to na sprawdzianie z niemca.

W celach badawczych? No tak, nauka, medycyna.
A co powiecie o kosmetykach testowanych na zwierzętach? I tu nie chodzi o ludzką ciekawość, a o wygodę, korzyści, przywileje. I takie kosmetyki znajdują się w co drugim domu.

Nie, no na martwych zwierzęciach luuz, ale na żywych?! Zwierzę też ma uczucia, też czuje ból! Jestem na NIE.
Co do kosmetyków testowanych na zwierzętach, to przyznam się, że kupując jakikolwiek kosmetyk nigdy nie czytam etykietki. I to jest błąd, bo żebym mogła mieć ładną cerę, rzęsy, czy cokolwiek innego, musiało zginąć tyle niewinnych zwierząt...

I właśnie o to chodzi, że to są żywe zwierzęta.
i to jest okropne, bo ludzie o tym nie myślą.
Ja rozumiem, że to dla nauki, medycyne, dla 'dobra' ludzi.
Ale z pewnością jest wiele innych metod badawczych.
Nie tak okrutne.

Testowanie kosmetyków na zwierzętach.
Ja zawsze sprawdzam czy jest testowane, czy nie.
Nie mogłabym inaczej.

Sylas napisał:

Na ŻYWYM zwierzęciu ?! W celach BADAWCZYCH ?! Czyli, że zwierzęta mają cierpieć aby ludzie zaspokoili swoją nieposkromioną ciekawość ?! C h o r e .
Jestem całkowicie przeciwna - zwierzęta to również istoty żywe, które żyją, które czują, które mają swoją naturę. Zwierzęta z natury trzymają się z dala od ludzi [ chyba, że są oswojone ], nie włażą nam do łóżek, nie zabijają z ciekawości. Kiedy ci 'naukowcy' się nauczą szanować życie innych organizmów niż ludzie ?! [ choć śmiem wątpić, że ludzkich tez nie szanują x/ ]

podpisuję sie pod tym...to co czlowiek nieraz robi to naprawde przekracza wszelkie wyobrazenie...czasem zachowuje sie gorzej niz zwierze!...niekiedy az mi wstyd ze jestem czlowiekiem kiedy sobie pomysle do czego niektorzy potrafia sie posunac..

Cytat:

A co powiecie o kosmetykach testowanych na zwierzętach? I tu nie chodzi o ludzką ciekawość, a o wygodę, korzyści, przywileje. I takie kosmetyki znajdują się w co drugim domu.

Nie używam takich kosmetyków. Ograniczam się do Avon, Oriflame i Ziaja, bo oni nie testują na zwierzętach. Mydła też normalnego nie używam- bo przecież mydło jest zrobione z tłuszczu zwierzęcego. Jedynie glicerynowe.

Ech. To jest chore. Niby zwierzęta nie czują?

ja tez nie urzywam takich kosmetykow.........kocham zwierzeta a mialabym urzywac kosmetykow na nich testowanych??? to tak jakbym sama je na nich testowala! nie! nigdy takich nie urzywalam i nie bede!

Kama napisał:

A co powiecie o kosmetykach testowanych na zwierzętach? I tu nie chodzi o ludzką ciekawość, a o wygodę, korzyści, przywileje. I takie kosmetyki znajdują się w co drugim domu.

Nie używam takich kosmetyków. Cóż korzystam z kosmetyków z Avonu i Ziaja. W ogóle moja cała rodzina z nich korzysta.
Czemu dla wygody człowieka mają cierpieć niewinne stworzenia ? ;/
WRR :[ :/

A mięso jecie? Bo wtedy też cierpią niewinne stworzenia Laughing

Jestem wegetarianką Rolling Eyes