Autor |
Wiadomość |
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 18:44, 09 Wrz 2006 |
|
Dzisiaj byłam na weselu kuzyna ( tak, tak, już przyjechałam na własne życzenie ;P ).
Zjadłam 3 łyżki surówek, wychodze na dwór, rozmawiam z moją kuzynką, z którą dawno się nie widziałam. Mama do nas podchodzi i mówi, że musi mnie odwieźć, bo nic nie chce jeść ( ściema ;P ) i dodaje, że jestem wegetarianką. A moja kuzynka:
- Ooo, ale dobrze sobie wyglądasz, jeszcze nie obumarłaś
Boże. Takiego komentarza się nie spodziewałam. Czy wegetarianie, dlatego, że są bladzi, zawsze muszą być postrzegani jako anemicy?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gracja
:-)
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany:
Nie 12:46, 10 Wrz 2006 |
|
A moja mama winę zawsze zwala na wegetarianizm.
Głowa, albo żołądek mnie boli- bo nie jem mięsa.
Wogóle wszystko dlatego, że nie jem mięsa. To jest bez sensu.
No bo jak?
Maja "mama" uważa nawet, że to, że mi się spać chce to też z tego powodu...
Chce mi na siłe wciskać, ale ja się nie daję.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kasiula
:]
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl:P
|
Wysłany:
Nie 13:21, 10 Wrz 2006 |
|
A ja wam powiem, że nie jestem nie byłam i nie będę wegetarianką! Owszem kocham surówki i wsyztskie inne te " wegetariańskie" rzezczy.
Ale niestety [?] kocham mięso i tak będzie na zawsze!
Ale za to np. moja siostra jest wegetarianką ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kat
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin :)
|
Wysłany:
Nie 13:58, 10 Wrz 2006 |
|
Ja nie jestem wegetarianką, nie byłam, i raczej nie zamierzam być. A mięso jak jem to tylko z kurczaka .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 13:24, 17 Wrz 2006 |
|
A ja się musze pochwalic, ze od miesiąca jestem znów pełnoetatową, szczęśliwą wegetarianka...
Naprawdę jestem z tego powodu szczęsliwa...
I po raz kolejny stwierdzam, że pierwszy miesiac jest najgorszy, dlatego się ciesze, że to już miesiąc...
Najgorzej było mi odmówic sobie piersi z kurczaka w migdałach, do ktorych robienia zmuszałam mamę raz w tygodniu
Moja pierwsza próba skończyła się anemią. Teraz jestem mądrzejsza i nie mam zamiaru do tego dopuścic. Poza tym dużo magnezu, żeby nie mieć worów pod oczami
Po prostu pelna satysfakcja...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Nie 15:15, 17 Wrz 2006 |
|
Heidi i Gracja, nie chcę was urazić czy coś, ale wasze mamy mają rację co do tego, że możecie być przemęczone przez brak jedzenia mięsa. Warzywa i owoce nie dostarczają tego organizmowi, co daje białko zwierzęce. Żeby nie jeść mięsa, trzeba byłoby takie ilości w siebie warzyw i witamin wpychać, że wam by się odechciało.
Kiedyś nie jadłam mięsa, nie dlatego, że chciałam być wegetarianką czy coś takiego, ale po prostu nie smakowało mi to. "Dzięki" temu wylądowałabym prawie w szpitalu przez brak żelaza, którego najwięcej dostarcza właśnie mięso. A bez żelaza w organizmie pewnie wiecie z biologii co się dzieje w ciele. Więc... może poczekajcie z tym wegeterianizmem do końca osiemnastki? I nie złoście się na mnie czy w podobie za to, że wyraziłam swoją opinię... od tego chyba właśnie jest forum, aby powiedzieć co się myśli.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 15:25, 17 Wrz 2006 |
|
Wiem, że białko zwierzęce jest pełnowartościowe, a roślinne niepełno wartościowe. Jednak ja dostałam bzika na punkcie jedzenia i próbuje tak dobierać sobie różne składniki, żebym nie miała żadnego niedoboru.
Soja, soczewica, orzechy, pestki dyni, kasze, zboża, owoce suszone- w tych produktach jest najwięcej żelaza. Soje wcinam codziennie w postaci kotletów sojowych, nie wiem jak długo na nich jeszcze pociągne . Orzechy i owoce suszone- jem tonami, więc raczej niedoboru nie mam. Jeszcze będe musiała dorzucić do tego pestki dyni, bo zaczęły wypadać mi włosy.
I chociażbym chciała do mięsa teraz powrócić- nie mogłabym. Odrzuca mnie od niego po prostu, zresztą wizja tego, że będe jeść jakiegoś kurczaka/ prosiaka czy Bóg wie co jeszcze mnie przeraża.
Zresztą. Dla mnie jest ważniejsze dobro zwierząt, niż własne zdrowie. Wiem, to jest co najmniej dziwne, ale taka już jestem xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Nie 15:46, 17 Wrz 2006 |
|
Podoba mi się to, że starasz się dobrać jak najwięcej warzyw i owoców z żelazem. Masz u mnie wielki szacunek.
A co do tego ostatniego akapitu... trudno mi to zrozumieć... choć się staram.
Ale pomyśl sobie, że taki kurczak nie jest wegetarianem, bo je robaczki To jeżeli on nie zastanawia się nad życiem takich biednych robaczków... to wiesz zresztą po to się hoduje kurczaczki by je jeść
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 15:51, 17 Wrz 2006 |
|
Hoduje się, żeby je jeść?
Nie mam zamiaru ich jeść, bo tą są istoty żywe, które czują.
Ja z kolei też nie chciałabym, żeby ktoś jadł mnie na obiad ;P.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sylas
:-)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*
|
Wysłany:
Nie 20:49, 17 Wrz 2006 |
|
Ja jestem wegetarianką już od jakiś pięciu lat, i nigdy nie miałam żadnych problemów...
Bo ja jestem idealna dziewczyna ! ;D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tysia
:-(
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia ;)
|
Wysłany:
Śro 14:49, 15 Lis 2006 |
|
Jak narazie nie mogę być wegetarianką. Rodzice upierają sie, że mięso jest mi potrzebne i wpychają mi je, ale staram sie jeść je w małych ilościach.
W przyszłości mam zamiar przejść na wegetarianizm
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tysia dnia Czw 14:59, 16 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
aŚ
Moderator
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Śro 14:54, 15 Lis 2006 |
|
a ja bez miesa nie przezyje.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
misterka
:)
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 14:34, 16 Lis 2006 |
|
Byłabym wege, gdybym nie miała takiej ogromnej słabości do kurczaka.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lacuna
:]
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany:
Sob 17:31, 18 Lis 2006 |
|
Nie będe wegetarianką bo bez mięsa bym chyba nie przeżyła i rodzice by mi nie pozwolili
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MartadelaTH
:-(
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lubiąż
|
Wysłany:
Pią 9:59, 29 Gru 2006 |
|
ja baaaaaaaaaardzo chcę być wegetarianką ale nie mam tak silnej woli,żeby porzucić filety z piersi kurczaka a drugim problemem są rodzice :/ ale i tak nią bedę...kiedyś...........a jeśli nie ja to moje dzieci xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|