Śmierć

to nie lepiej odciąć sobie glowe ??
ale tak szybko. lub jechac scigaczem i miec zalozana linke na szyje i przyczepiona do kierownicy i zachamować przodem. wtedy od razu nie masz glowy ;]

Nie, bo to jest... obrzydliwe Very Happy

Jeśli miałabym zabić się świadomie to mogłabym wziąć jakieś prochy [ tak, tak n a d a l uważam, że to dobry sposób. x/ ].
Samochód jak potrąci, to z zaskoczenia nawet się nie wie co się dzieje... tylko myśl "O ! Ja lecę ! Ale bajer !" a potem, łup i koniec.

Ed:

Mówisz jak mój kolega. Tylko, że on ma totalną manię wymyślania różnych rodzajów śmierci. Ale takiej powolnej i bolesnej. I strasznie by chciał wypróbować swoje 'sposoby' na kimś. Opowiadał mi kiedyś o nich. Brr...

Odciąć głowę? W życiu bym czegoś takiego sobie ani nikomu nie zrobiła...
Jeżeli miałabym wybrać samobójstwo to prochy, albo pod pociąg...
ale wole tak jak mówiłam wcześniej..
umrzeć trzymając męża za rękę. w szczęściu, ze starości...

[link widoczny dla zalogowanych]
sylas jakbys chciala umrzec potracana autem to by z toba tak zrobili

Myślę że po śmierci nie ma nic. To jest jak sen, ale nic nam się nie śni. Bo ja nie wierze w niebo itp...Tak, boję się śmierci w takim sensie że sama nie skończę ze sobą. Za mało mam odwagi, ale może kiedyś... Nigdy nie mów nigdy... A i boję się śmierci matki, z ojcem nie zostanę...

Ja bym chciała umrzeć jak najszybciej...nie boję się śmierci ani troszkę....mogę to zrobic w każdej chwili i zawsze będę wiedziała dla kogo zawsze żyłam...