Pseudofani

Jest temat o fanatykach, to postanowiłam zrobić o pseudofanach ;D

Pseudofani - osoby, których my, prawdziwi fani Tokio Hotel nie cierpimy. Osoby, które zaczęły słuchać TH, bo "BilLuŚ jEsT tAaAaKi SwEeT", albo "ToMuŚ mA tAaAaKiE sWeEt OcZkA...", a z muzyką rockową mają tyle wspólnego, co my z muzą, jaką tworzą dziewczyny z Blog 27.
Jest również inna odmiana pseudofanów. To są ludzie, którzy słuchają TH pod presją otoczenia i którzy na pytanie, dlaczego lubią TH, odpowiadają: "Bo moja paczka tego słucha".
Znacie jakiś pseudofanów? A może Wy nimi jesteście?
Ja znam dużo takich osób, ale posłużę się przykładem Jerzuchowskiej. Owa Jerzuchowska nienawidziła Tokio Hotel. Do czasu. Kiedy ja z dziewczynami wystapiłyśmy na szkolnej "Drodze do gwiazd" z piosenką "Freunde bleiben", w ten sam dzień Jerzuchowska podłączyła się do mnie na gg i napisała: "Od dzisiaj stałam się fanką Tokio Hotel i zakochałam się w Tomie". Myślałam, że padnę, jak to przeczytałam ;|.

Teraz Wasza kolej Wink

.

oj...eee toudi...mówi wam to coś?!
to chyba najwieksza pseudofanka czegokolwiek jaką miała "przyjemność" nosić Ziemia...co 5 minut kocha inny zespół albo w zalezności od tego, z kim aktualnie rozmawia...taaa
ona jest fanką metalu (wysmiewacz)...podchodzi do innej kolezanki i juz kocha techno...
ale to generalnie nic...
ona KoSia Billusia...jezu jaki to jest pedał...
tak jest od...od listopada, kiedy to w Polsce zagościła Hotelomania...
a zapytana, jaką piosenke lubi najbardziej to powiedziała, ze nie wie...a czemu nie wiedziałą?! bo nie znała żadnej oprócz DDM, której tytułu nie pamietała :]
to taki mały przykład <wymiotuję>

osobiscie nie uważam się za pseudofankę <ah, ta skromność>
i wątpię, że ktos sie do tego przyzna...taka mała przywara ludzka :/

Sama nie wiem, czy ta laska, któą mam na myśli jest pseudofanką. Ale odkąd ja i moja przyjaciółka polubiłyśmy TH ona mówiła, ze to pedały, ci***, że tacy i tacy:/ A tu nagle po tygodniu jej sie odwidziało i stała sie wielką fanką. Jak się jej zapytałam jaką piosenkę lubi to odpowiedział, ze DDM. Spytałąm się o "Rette Mich", "Leb die sekunde", itp. Ona odpowiedziała, że ma całą płytę, ale nie zna takich piosenek. I zapewne ją okłamuję, bo na pewno oni nie mają takich piosenek:/ <zgon>

pseudofanki zazwyczaj uwielbiają Tokio Hotel jedynie za wygląd.

często też jest tak że słyszały tylko jedną piosenkę lub w cięższych przypadkach ZERO.

Jezli mowicie ze pseudofanki kochaja za wyglad?No w sumie moze i tak...No wiec ciesze sie ze ja nia nie jestem(mam nadzieje).Dla mnie najwazniejsza jest muzyka.To nie jest tak ze zwracam uwage tylk na wyglad i gadam z laskami tylko o tym:Jaki to Tom jest super albo Bill.Znam pare takich osob,no ale...Nie bede sie wypowiadala chyba na ich temat.
W kazym razie pseudofanki byly , sa i zawsze beda...

Osobiście mogę poręczyć swoją głową, że ja pseudofanka (czegokolwiek) nie jestem, nie byłam i mam nadzieje nie będę. Z TH nie łaczy mnie tylko wygląd i DDM, ale cała ich twórczość no i oni sami (chyba wiecie ocb...), że tak powiem.

Oczywiście, że znam taki przykład, i MeDi tez zna, bo to z naszej szkoły.
Otóż jest pewna Maska, Barbie,Tapeta, Dz%$%, czy jak tam mozna ja nazwac-ma duzo ksyw Twisted Evil

Więc jej się podoba Bill. Więc od razu uważa się za fanke Tokio Hotel <hahaha> raz zapytana jakie piosenki ;lubi i zna, ta powiedziała, ze tą z Eski, tylko tytułu zapomniała <buhaha> (dla mnie fan TH tytuł Durch Den Monsun, powinien mieć zakodowane głęboko pod łepetyną). Napisała sobie na plecaku długopisem Tokio Hotel. Raz przyszła na plastyce i koleżanaka kazała jej narysować logo TH. Wiecie jak to wyglądało <nasraj i opluj>-zaprzeproszeniem xD (pozdro dla Sandry, bo ja bym sie bała tego czegoś o cokolwiek poprosić xD).
Raz mielismy w szkole mieć Dzień Języków. I moja koleżnaka która chodzi właśnie z tamta pseudofanka do klasy, przygotowywała sie do wystąpienia jako Tokio Hotel. I na próbie leciało Schrei. I wchodzi ta pseudofanka i mówi z ourzeniem :"Boze, czego Wy tu słuchacie" <hahahaha> Śmiech na sali prosze państwa. A ona sie uważa za fanke, ale nie wiedziała jak leci Schrei-tytułowa piosenka, nazwa trasy, nazwa płyty, nazwa DVD, słowa to nazwa reedycji... wszytko ważne, a ona?
Pffffffffffffffffffffff, tylko wyśmiać, i jeszcze nosi plakietke z Billem. Boże widzisz i nie grzmisz... :/

Pseudofani nie są tylko wśród TH. Sa to także kibicie. Pseudokibice, a nawet już tak nie nazywani, tylko poprostu bandyci. To chyba jest Nam wszytkim dobrze znane, nie musze tego tłumaczyć, heh Very Happy

OMG ... znam to z autobsji... U nas w szkole jest taka dziewczyna, ktorej podoba sie Bill. Taa...piosenke zna jedna, albo i nie, zaczela sie ubierac na czarno, od kiedy w Polsce zaczela sie Hotelomania... OMG i jeszcze raz OMG ;/ idzie sie zalamac. W kazdej lazience u nas w szkole pisze albo Tokio Hotel, albo KTBK badz KTTK, lub Tom+my=love...tego to juz nawet nie skomentuje...

O yeachXDPseudofani?Są wszędzie...lecz ja jak narazie spotkałam się z...3 pseudofankami:
Patrycje(nie nie nie Ferli tylko ta inna z mojej szkołyXD)-raz kocha TH a raz ich nienawidzi.To zależy od otoczenia w jakim się znajdzie.Jest w otoczeniu kogoś kto ich nie lubi?Ona też.Ktoś ich kocha?Ona ich bardziej... Neutral

Aśka-"Lubisz TH"..."TaK"..."Podobają ci się ich piosenki?"..."Nie ale BilluŚ jest takie słodki...kocham go!"..."I jesteś fanką TH?"..."No tak:)"...ręce opadają Neutral

Samanta-Ech...ona ma 8 lat można wybaczyć.Raz KOcha Toma,Raz Billa,Późnij znów Toma a później"Czy ty naprawde myślałaś ze ja kocham tego idiote Toma?Billa kocham!"...:|no dobra....
Pozdro:*

a JA kofane powiem szczerze powiem,że miłam w sobie cos z pseudofanki :/ Rytm piosenek <do tytółów nigdy nie miałam głowy> , ale jakoś tak nie zaczęsto ich słuchałam. Lubiłam dowiadywac się newsów o nich. MUzyka w mniejszym stopniu interesowała, ale też była ważna Smile

Szybko ich pokochałam, ale równie szybko mi przeszło
Juz ich nie słucham, ale mimo wszystko wciąż wiedziec o nich coś nowego Smile

Żaden z nich mi się nie podoba, cho nie ukrywam, że chciałabym ich poznac, i zobaczyc jacy są Smile

Skomplikowana jestem Smile

Mrs. Nobody napisał:

A może Wy nimi jesteście?

To było piękne Twisted Evil

.

U mnie w klasie jest grupa takich czterech dziewczyn, z których dwie są właśnie pseudofankami. O TH nie wiedzą nic, za to znają na pamięć (wow Shocked

) imię i nazwisko (którego nie umieją wymówić) Toma/Billa (niepotrzebne skreślić).

O booże... moja koleżanka, wieeeelka fanka techno i pop'u pokochała Tokio Hotel, bo "Tomuś ma coodoffne ochka"(Cudowne oczka - wiem sama siedziałam nad tym tekstem z 15 min żeby w końcu zrozumieć) A kiedy ja zaczęłam się ubierać podobnie jak Bill(stary styl), bo już by mnie większośc osób za takie coś nie szykanowała ona nagle mówi, że Tokio Hotel jest do bani. Nie wiem odbiło jej? Ale teraz nienawidzi mnie bo słucham Tokio Hotel(rocka) i metalu. ale ona nadal pisze, że: "ToMuŚ FfYqLąTa TaQ ŚłOcIuTkO" no i co o takiej myśleć?

Nie, no niby tak... Są właśnie takie osoby, które zmnieniają gust muzyczny w zależności od tego w jakim są towarzystwie...eh...

Cytat:

A może Wy nimi jesteście?

BaRdzOo TroOdNoO Mi SiE PżYznAć aLe jA JesTeM PsEUudOo FaNKoOm & BaArDzO KoFfAm BiLlUsIa KauLicuSia ;*;* SwEeT JesTeM NieEEeEEE?

Dobra a teraz na poważnie: ja znam pseudo-fankę, trudno mi się przyznać... cóż... nie mnie Very Happy

Taką pewną Patrycję, ech.. rodzina ;x Dobra nie ważne. Od kilku dni dociekałam dlaczego słucha Tokio Hotel... i wpadłam! Zadałam jej proste pytanie: Czy uważasz, że Gustav jest ładny? Pokręciła głową... Dalej miałam już pole do popisu... Dowiedziałam się, że kocha Toma i się z nim ożeni... A Georg jest nie potrzebny, bo nie jest przystojny(a to nie jest prawda!). Jak tam się chce. Uważam, że pseudofanki, to takie granice 10-12 lat. Oczywiście nie wszystkie... Ale takie małe różowe laleczki wieszające się po duużo starszych chłopakach, czy takich osób jest mało? Skądże... Dobra zeszłam z tematu... W każdym razie: wszystkie pseudofanki budzą we mnie odrazę... zatłukłabym takie małe g*wna! Dla nich liczy się tylko, że Joel z GC, czy David z SP jest ładny, reszte mają gdzieś...

PS: Trudno się pisze duża-mała, duża-mała...

Ja o Tokio Hotel dowiedzialam sie juz we wrzesniu z niemieckich gazet i od kolezanki Very Happy

po czterech miesiacach moja kolezanka poeiedziala ze kocha Tokio Hotel ja spytalam zkad ma to zainteresowanie ich muzyka (ona lubi techno) a ona ze nie chodzi o muzyke tylko o opowiadania o nich... powiedziala ze kocha czytac opka o nich... i za to ich uwielbia <hahaha> myslalam ze pleje sie ze smiechu

Ups...
Nie zabijcie mnie...
Chyba jestem pseudofanką...
Bo uważam, że Tom ma cudowne oczka i jest słodki, ale chyba nie aż tak bardzo. Bo ja bardzo ich cenię, ich muzykę itp.
Ufff. Jednak nie jestem pseudofanką. Chociaż pare pseudofanek znam. Aż mi się nie dobrze robi jak o nich myślę.
Cicero... To było dobre. Jak można kochac zmyśloną osobę? Hehehe... Super..