Autor |
Wiadomość |
MeDi
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 17:05, 28 Lut 2006 |
|
platoniczny ~ni
1. oparty na skłonności wyłącznie duchowej, pozbawiony pierwiastka zmysłowego;
Platoniczna sympatia, miłość.
2. nie dążący do urzeczywistnienia, realizacji, nie dający się urzeczywistnić; nierealny;
Platoniczne marzenia.
Platoniczna idea.
/Słownik języka polskiego/
Jako fani Tokio Hotel, dobrze wiecie, czym jest miłość platoniczna. Uczuciem bez realnego odbicia. Zakochujecie się w piosenkarzach, aktorach, sławnych ludziach... Niektórzy naprawdę tracą wówczas zmysły, inni kryją to w sobie, a jeszcze inni (ci najgorsi) robią z siebie idiotów, ogłaszając do wszem i wobec w durny sposób.
Nie wiedzieć, czemu, mnie takie uczucie nigdy nie dosięgło i dzięki Bogu. No na przykład żaden z chłopaków z Tokio Hotel mi się nie podoba. Dziwne? Wcale nie. Są sympatyczni, tyle mogę powiedzieć. Żeby ktoś mi się spodobał, musiałabym mieć ku temu podstawy. Nie wystarczy fotka.
A Wy? Jak jest z Wami? Robicie sobie złudne nadzieje, że np. jeden z bliźniaków jest naprawdę Waszą jedyną, prawdziwą, odnalezioną, drugą połówką?
Czasem warto przejrzeć na oczy i pogodzić się, że to tylko duszone w nas marzenia.
Przecież z tysięcy fanek góra jedna może być wybranką kogoś sławnego (nie biorąc pod uwagę rozwodów, itp.).
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Wto 17:14, 28 Lut 2006 |
|
Ja nigdy nie myślałam o chłopcach z TH że któregoś kocham albo że będe z którymś z nich. Dla mnie miłość platoniczna jest troszke chora. Myśle ze może sie któryś podobać z wyglądu, i ktoś może zafascynować się jego osobą ale nie zakochać!!
Owszem TH i muzyka może wiele zmienić w życiu, może dawać nadzieje na lepsze jutro i takie jest moje zdanie.
Dla mnie Bill z całego TH jest naj naj i myśle że każdy ma jakiegoś faworyta ale to chyba nic złego?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MeDi
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 17:16, 28 Lut 2006 |
|
Faworyta nie, pewnie, że to nic złego .
Chyba też najbardziej 'lubię' Billa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Wto 17:18, 28 Lut 2006 |
|
Ja tam uważam, że rzeczywiście nie ma się co łudzić, ale osobiście lubię pomarzyć o Billu. Nie to żebym nie mogła spać jeść itp. Nie myślę tez o nim na okrągło ale jako chłopak mi się podoba. To nie jest tak silne uczucie jak normalna miłość. Dla mnie to raczej zaurocznie osobą tego chłopaka. Nigdy bym nie powiedziła ze jakaś gwiazda jest moją prawdziwą miłością. To tylko taka fascynacja i szczerze mówiąc nie zdarzało mi się to wcześniej.
Więc w skrócie: Pomarzyć sobie można ale w granicach zdrowego rozsądku. Nie można żyć miłością platoniczną do gwiazd.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
madzia15
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Wto 19:40, 28 Lut 2006 |
|
Ja najbardziej lubie Billa, ale żeby go kochać?? Poprostu słucham ich muzy. Moim zdaniem taka młość nie ma podstaw, a poza tym nie moza się oszukiwać bo jak ktoś zabardzo się zakocha, a się okaże że któryś z chłpców ma dziewczynę to będzie to dla tej osoby wielka strata i przykrość. Ja go kocham a on mnie nie dlaczego? Th mają tysiące fanek ktore sie w nich kochają i jak tu wybarć ta jedną??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Wto 19:59, 28 Lut 2006 |
|
Nie zakochałam się z żadnym chłopaku z Tokio Hotel. Przecież nie znam ich, nie wiem jacy sa na prawdę. A kolorowym pisemkom ciężko jest wierzyć. Może pod ta powłoką miłych i sympatycznych chłopców kryje się jakiś cham, który traktuje dziewczyny jak zabawkę? Musiałabym ich lepiej poznać, żeby oceniać czy zakochać się.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:03, 28 Lut 2006 |
|
yyyyy ja osobiście nigdy nie robiłam sobie żadnych złudzeń czy nadziei, bo uważam że w gwiazdach nie powinno się zakochiwać, no ale znam dużoooo osób które myślą że to co czują do BILLA jest mocne i pradziwe że jedynym celem życia to to by z nim być , no trudno się mówi
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MiSia-08
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik
|
Wysłany:
Wto 20:19, 28 Lut 2006 |
|
Ja nigdy nie kochałam th ani żaden z nich mi sie nie podobał.Musiałabym go znać i w ogóle...Są ładni...i fajni w tym innym sensie..i oczywiście mają fajne piosenki...no ale żeby odrazu:...Kocham cię Bill/Tom...-to już moim zdaniem troche przesada!Pozdro
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Agata_Boss
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd:)
|
Wysłany:
Śro 9:08, 01 Mar 2006 |
|
Temcia napisał: |
Ja tam uważam, że rzeczywiście nie ma się co łudzić, ale osobiście lubię pomarzyć o Billu. Nie to żebym nie mogła spać jeść itp. Nie myślę tez o nim na okrągło ale jako chłopak mi się podoba. To nie jest tak silne uczucie jak normalna miłość. Dla mnie to raczej zaurocznie osobą tego chłopaka. Nigdy bym nie powiedziła ze jakaś gwiazda jest moją prawdziwą miłością. To tylko taka fascynacja |
Dokladnie. Ja lubie marzyc wielu osobach, niekoniecznie o gwiazdach muzyki, co wcale nie znaczy, ze umieram, bo ich nie spotkam.Kiedys podobal mi sie Sean Paul, to za sprawa piosenki "Get Busy", ktora uwielbiam nadal. Teraz sobie sie dziwie, bo on nie jest juz najmlodszy i nie najladniejszy, ale wtedy tego nie zauwazalam.Mimo to nie moge mowic tu, ze go kochalam.Poprostu urzekla mnie ta piosenka, potem kolejna, w koncu dostalam plyte. I potem mi przeszlo. Tak w ogole to nigdy nie bylam zakochana tak naprawde. Wciaz czekam...W czym nie przeszkadza mi marzyc np. o Billu czy Tomie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
April
:(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 20:01, 04 Mar 2006 |
|
Marzeeeeniaa... dla mnie to faczej fascynacja, nie miłość platoniczna...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
~Princess~
:(
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)
|
Wysłany:
Wto 18:43, 07 Mar 2006 |
|
dla mnie milosc platoniczna jest bez sensu... nigdy takiego czegos nie doswiadczylam i mam nadzieje ze mnie to nie spotka!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kasiula
:]
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl:P
|
Wysłany:
Sob 20:00, 11 Mar 2006 |
|
Ja tam platonicznej miłości nigdy nie miałam! Jeżeli już mówimy o TH bo tutaj się skupię to najbardzije "lubię" Billa i to nie tak jak niektóre go kochają boże jak mozna kochać kogoś kogo się nie zna!!! Wrr....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Sob 23:54, 11 Mar 2006 |
|
Ja tam wiem co to jest milosc platoniczna...(w moim przypadku byla, ale trwala krotko) ale nie chodzi tu o zadna gwiazde...mniejsza nie bede sie rozpisywac...
a co do Tokio Hotel to bardziej uzaleznienie niz jakakolwiek milosc...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Nie 0:13, 12 Mar 2006 |
|
O popieram TH to uzależnienie(ale przyjemne) ale to chyba już inna bajka
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Nie 9:36, 12 Mar 2006 |
|
Uzależnienie ...hmm...dobra nazwa:) Uzależnienie , fascynacja nic więcej...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|