Autor |
Wiadomość |
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 20:25, 07 Maj 2006 |
|
Oscypki... mniam, uwielbiam je! A z grilla nie miałam oazki jeść, ale zapiekałam sobie kiedyś w tostach! Pyszota!
Ale zapomniałam dodać, ze ponad wszystko kocham zupę mojej babci, która jes zacierka. Nie no, to można jeść codziennie i ci się nie znudzi. Nie ważne czy jest lato czy zima, czy jest upalnie czy -20 stopni... ta zupa jest dobra zawsze!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
LnD
:-)
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Nie 20:37, 07 Maj 2006 |
|
Nienawidze miesa.To po pierwsze.A lubie hmmm...warzywa,owoce a najbardziej jabłka i truskaweczki :p
No i nie wiem co hmmm...
pizze,spagethi i nie wiem...chyba wsio...:]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Pon 17:46, 08 Maj 2006 |
|
Widzę,że zawiązało się tu poważne kółko wegetarian I jestem z tego powodu niesamowicie szczęśliwa, bo mięso to najgorsza rzecz, jaką można jeśc!!! Co taka biedna i głupiutka krowka zrobiła, aby musiała za młodu kończyc swoje życie??? Normalne barbarzyństwo <bulwers>
Dodam jeszcze,że zupy są beznadziejne... Moja mama robi cudowne zupki, ale ja i atk ich nie pochłaniam, bo w/g mnie ytaka zupa to mało treściwa jest... Taka woda ze smakiem i dodatkami... nic sensownego
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mrs. Nobody
:-(
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Kraju Kwitnącej Wiśni
|
Wysłany:
Pon 19:30, 08 Maj 2006 |
|
JAK MOŻECIE?! KURCZAKI SĄ PYSZNE!!!
Sorry za offtop <zawstydzony>.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampire Girl
:(
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)
|
Wysłany:
Pon 19:46, 08 Maj 2006 |
|
A więc ja generalnie jestem wegetarianką, więc mięsa nie tknę... Fuuuj :/
Uwielbiam pizzę wegetariańską, pierogi ruskie, z truskawkami lub z jagodami, zupę ogórkową i wszelkiego rodzaju sałatki Aaa i jeszcze ryż z jabłkiem Pyyycha... I Chińszczyzna, ale z kotletami sojowymi
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:49, 08 Maj 2006 |
|
Adzia, ja niedługo ryżem z jabłkiem to chyba będe...wymiotowac
Musze zacząć jeść kotlety sojowe, chociaż za nimi nie przepadam..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
christiane
:)
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pon 20:03, 08 Maj 2006 |
|
to ile już mamy wegetarianek ? XD. (wybaczcie offtop.)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Wto 19:18, 09 Maj 2006 |
|
Kotleciki sojowe??? Cudeńko, a jakie pyszniutkie...mmmm...chyba sie rozpłynę. Uwielbiam je jeśc z sosem pieczarkowym albo pomidorowym
Andziu- Ryż z jabłkami jest przepyszny, a chińszczyznę też uwielbiam... szczególnie jeśli jest ostrchristiane
christianko- sporo sie nas już uzbierało.
Wstydzcie sie mięsożercy, nie wiecie co czynicie!!!!!!!!!!!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
christiane
:)
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Wto 19:50, 09 Maj 2006 |
|
tak, soja jest pyszna ;d.
chińszczyzna dobra tylko bez mięsa i kawałków bambusa XD.
i tylko z mrożonki, nie jadam w budkach chińskich.
wiecie, z tym moim wegetarianizmem to nie jest tak że nie jem mięsa bo mi siętak podoba. ja po prostu brzydze się widoku mięsa a co dopiero zapachu czy SMAKU. tfu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Wto 20:03, 09 Maj 2006 |
|
Też nie jadam w Chińskich budkach, bo nie chcę tam złapac Sars albo innego cholerstwa Mój wegetarianizm, to nieustająca walka z moją mamą, bo ona wychowała sie na schabowym i chlebie ze smalcem...fuuuuuj.... Moja rodziceilka nie rozumie, że ja nie chcę jeśc tego co ona jadła w moim wieku Ale sie nie poddaję Będę walczyła do tąd, aż starczy mi sił
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
christiane
:)
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Wto 20:07, 09 Maj 2006 |
|
heh, nawet podobnie jest z moją mamą. tyle że ona twierdzi też że nie jem mięsa bo tak mi się podoba i mówi że nie będzie mi oddzielnych obiadów gotować bo wszyscy w tym domu jedzą normalnie tylko ja mam jakieś wymysły.
nie potrafi zrozumieć że po prostu b r z y d z ę się mięsem. i tyle.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:23, 09 Maj 2006 |
|
Zawsze chciałam być wege, bo kocham zwierzęta i naoglądałam się tyle straszych filmów...mnie to po prostu przeraża...jak można jeść swoich przyjaciół?
Ale po mimo to zawsze wcinałam antrykoty, de volaje...nie potrafiłam ich sobie odmówiąc...
Ale od pewnego czasu zapach mięsa zaczął mnie odrażać i w ten sposób go nie jem.
Moim rodzice też twierdzą, że mam jakieś ' wymysły', tak jak mój brat gdy był w moim wieku...ale ja postawiłam ich przed faktem dokonanym. Nie jem i koniec, nikt nie będzie mną rządził w końcu co mam jeść!
To co mówią o mnie inni obchodzi mnie jak zeszłoroczny śnieg ;]
Jak komuś sie nie podoba moje odżywianie to ma pecha.
I tyle.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Wto 20:37, 09 Maj 2006 |
|
To samo mówi moja mama... Twierdzi,ze ja i moja sis "zdziczałyśmy" bo nie jemy normalnie. Mówi,z enie będzie robiła 2 obiadów, ale ja juz sama potrafie sobie cos ugotowac, więc nie musze na nia liczyc
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 16:05, 10 Maj 2006 |
|
dobra...ja ryb nie lubie, wręcz nie znoszę...
ale właśnie jem sushi...(kiedys trzeba spróbować) i wiecie co?
nie jest takie tragiczne...myslalam, że bedzie gorsze...
ale i tak najlepsze z tego wszystkiego to GLON xD tak, tak...glon jest wysmienity ;)
PeEs: ja byłam wegetarianką, nie jestem obecnie, ale na powrót do tego dąże...problem? tak...mama. Powiedziała, że mi nie pozwala, bo ostatnim razem miałam problemy z tego powodu...i tak zrobie co będe chciała :P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Śro 16:49, 10 Maj 2006 |
|
Jedzienie..
Eh... ostatnio tak dziwnie mam. Nie jem jest dobrze, choć potem potrafie zjeść jeszcze więcej.
Zjem to mnie mdli albo boli mnie brzuch.
Nie znosze uczucia sytości :/
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|