Autor |
Wiadomość |
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:34, 01 Paź 2006 |
|
Nie wiedziałam czy dać ten temat tutaj, czy do kultury.
W każdy razie jak będzie coś nie tak to przenoście...
Aborcja. Jesteście na tak, czy na nie?
Czy byłybyście zdolne zabić jeszcze nienarodzone dziecko?
Dziecko. Bo płód jest już człowiekiem. Żyje i czuje ból.
A więc?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 23:17, 01 Paź 2006 |
|
Nie! Nie! Nie!
To jest tak samo morderstwo, jak zastrzelenie kogos na ulicy! A nawet gorzej, bo ono nie ma jak sie obronić. Jest calkowicie zdane na ludzi. Czy to, że dziecko nie ma jeszcze imienia daje prawo, zeby je zabić? Unicestwić?
Oglądałam kiedyś filmu dokumentalne z aborcji. Ryczałam i powstrzymywałam sie od zwymiotowania jednocześnie.
Współczuje tym matkom, które wykonały aborcję.
Współczuję im tej desperacji albo bezduszności jaka w nich musiała siedzieć.
I współczuję im zrytej psychiki, bo do końca życia będzie miała świadomośc, ze zabila własne dziecko...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Pon 7:57, 02 Paź 2006 |
|
Ja...
Za zalegalizowaniem nie... za niezalegalizowaniem też nie...
Okej... człowiek, morderstwo...
Ale to każdego indywidualny wybór.
Jeżeli ten ktoś decyduje się na taki krok, to to dziecko nie miałby barwnego życia. Więc może lepiej, żeby wogóle się nie narodziło? Nikochane wyrośnie na kolejnego degenerata, dla którego wyżesze uczucia będą nieznane...
Właściwie, to jestem na tak...
Jeżeli ktoś nie chce, a wpadł... ma siłę zabić... niech to robi... wolna wola.
Wszystko jest dla ludzi i przeciw nim...
I to się nie zmieni.
Legalizacja, czy nie, człowiek i tak będzie zabijał.
Pod każdym znaczeniem tego słowa
dziękuje
tyle ode mnie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jadzia
:)
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiesz że jesteś w tym lepszy odemnie? xD
|
Wysłany:
Pon 7:59, 02 Paź 2006 |
|
Niegdy bym nie zabiła dziecka
Przeciez ono jest nie winne nie ma jak sie obronic przed tym wszystkim (mam na mysli hmm jak by to powiedziec ataku ?)
Nie nie nie nie nie i jeszcze raz nie zabiła bym !!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 8:59, 02 Paź 2006 |
|
Kruk, a nie uważasz, że jeśli komuś Bóg pozwala na urodzienie dziecka to powinniśmy Jego dar przyjąć? Nie ważne, czy jest ono z gwałtu, czy z wpadki, dziecko ma prawo żyć i nie możemy z góry zakładać, że na świecie będzie mieć źle.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Pon 10:37, 02 Paź 2006 |
|
heidi dobry dział
Ja ogólnie jestem na Nie. To żywe stworzenie, i ma ono prawo żyć. Bo mimo wszystko jest odrębną jednostką, a nie częścią jego matki, więc ona nie powinna decydować o jego życiu.
A aborcją w związku z zagrożeniem życia matki? Hmm.. tu bym się zastanawiała. Bo myślę, że w tej sytuaacji matka ma prawo ratować swoje zdrowie czy też życie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sylas
:-)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*
|
Wysłany:
Pon 10:53, 02 Paź 2006 |
|
Właśnie miałam zakładać taki temat... O Aborcji i Eutanazji...
Jestem całkowicie na NIE. Przynajmniej o aborcji... Nigdy nie byłabym w stanie zabić nienarodzonego dziecka. To okrucieństwo mordować tak bezbronna istotkę...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dee_Dee
:-)
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 1094
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd
|
Wysłany:
Pon 14:24, 02 Paź 2006 |
|
Aborcja = śmierć. a co idzie za tym - morderstwo. nigdy nie bylam niczemu tak przeciwna jak ABORCJI. to jest niesamowicie straszne i ten kto tego dokonuje jest mordercą i człowiekiem bez serca .... ;]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Pon 14:41, 02 Paź 2006 |
|
Jestem na nie. Wg mnie aborcja to morderstwa, a lekarz, który ja wykonuje jest mordercą. Nie byłabym w stanie zabić nienarodzonego dziecka.
Z tego co wiem, aborcja jest legalna kiedy np. jest wynikiem gwałtu.
Jestem stanowaczo na nie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Pon 15:16, 02 Paź 2006 |
|
Wiecie co... możecie na mnie najeżdżać za moją opinię, ale z drugiej strony od tego jest forum, aby pisać swoje własne zdanie.
Więc ja jestem po środku. Jestem za nie i za tak.
Na nie jestem z tego powodu, że jesli ktoś zaszedł w ciąże i to jest z winy tej osoby, bo np. się nie zabezpieczyła to powinna je wychować, właśnie za karę (choć z drugiej strony może je wyrzucić gdzieś do kosza na śmieci)
A na tak z takich powodów jak:
- chory płód (bo tu nie można jeszcze mowić, że to jest dziecko, bo najczęściej kiedy jest aborcja, to zarodek nie jest w pełni rozwinięty); nie wyobrażam sobie, nie wiem jak wy, że miałabym urodzić chore dziecko, np. z roszczepieniem kręgosłupa czy wodogłowiem, które wręcz byłoby roślinką, a nie dzieckiem, które by bardziej cierpiało na szpitalnym łóżku i ja miałabym na to patrzeć i je chować do grobu w wieku dwóch czy mniej lat.
- tak samo z gwałtem. Większość z was pisze, że nawet z gwałtu urodzić... trochę was rozumiem... ale z drugiej storny, chciałabyście nosić pod sercem dziecko, przez które wyrządzono wam tyle krzywdy? Bo ja nie!
Nie nawiązujcie w tym temacie do religii, że to grzech itd, bo to nie jest katolickie forum... religia swoją stroną... sumienie swoją i nasze myśli...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Natasha
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja jestem ;-) ?
|
Wysłany:
Pon 15:29, 02 Paź 2006 |
|
Zgadzam się z Lovely. Zależy jaka sytuacja. Np. wyobraźcie sobie 14 letnią dziewczynę, która została zgwałcona. Albo matkę, która dowiaduje się, że jej dziecko, będzie właśnie- jak roślinka! Pomyślcie nawet o dorosłej kobiecie, którą zgwałcono, a ona jest bardzo biedna, i nie ma czym wyżywić dziecko. Ale ogólnie jestem na nie. Bo to w sumie morderstwo...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dee_Dee
:-)
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 1094
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd
|
Wysłany:
Pon 15:31, 02 Paź 2006 |
|
jesli chodzi o gwałt to racja.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 15:38, 02 Paź 2006 |
|
Ustawa z dnia 27 kwietnia 1956 r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wprowadziła możliwość dokonywania aborcji przez uprawnionego do tego lekarza w trzech przypadkach:
1. gdy za przerwaniem ciąży przemawiały wskazania lekarskie dotyczące zdrowia płodu lub kobiety ciężarnej,
2. gdy zachodziło uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku przestępstwa,
3. ze względu na trudne warunki życiowe kobiety ciężarnej.
Co do trzeciego punktu... głupota. Zawsze dziecko można oddać do adopcji. Jest wiele rodzin, ktore od wielu lat czekają na niechciane maleństwo...
Z dwoma pierwszysmi, z ciezkim sercem bym się zgodziła...
Chciaż co do gwałtu... wiem, ze to straszne przeżycie, ale nie mozna tego bagatelizować. Można, a anwet trzeba sie zgłosic do lekarza... dostajesz tabletkę, pomoc psychologa i nie musisz noisic pod sercem dziecka z gwałtu...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Pon 16:45, 02 Paź 2006 |
|
Hm... mówisz o tabletce, którą trzeba dostać góra do 72 godzin po stosunku seksualnym? Najprawdopodobniej trzeba byłoby iść do prywatnego lekarza, bo w publicznej poradni trzeba byłoby czekać z jakieś dwa miesiące na wizytę:/
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Agata_Boss
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd:)
|
Wysłany:
Pon 17:13, 02 Paź 2006 |
|
Ja tez jestem tak po srodku w sumie. Wiadomo, aborcja to smierc, mordestwo. Jestem katoliczka i w powinnam miec jasno okreslone zdanie, a tak nie jest. Uwazam, ze to powinno byc wyborem kobiety. Oczywiscie nie jestem za tym, zeby kazda wpadke od razu "zalatwiac" w ten sposob, ale jest wiele roznych sytuacji. Niby mowi sie, ze mozna dziecko oddac do adopcji. Ale najpierw, trzeba sie meczyc przez 9 m-cy, potem sam bol porodu i swiadomosc, ze zostalo sie matka. Niektore kobiety naprawde moga nie dac sobie rady.
I tu znowu odzywa sie we mnie jakis duch feministyczny- to od kobiety zalezy, co zrobi. Chociaz jakkolwiek by postapila, to bedzie zle. Albo dla niej, albo wobec prawa i religii. A wkurza mnie to, ze mezczyzna moze miec to wszystko gleboko gdzies i kazac dziewczynie radzic sobie samej. Przeciez oboje sa tak samo winni ciazy i oboje powinni podjac ta ostateczna decyzje. Denerwujace jest to, ze to glownie na kobiete spada ta cala odpowiedzialnosc.
I jescze jedno- moim zdaniem, kobieta stojaca przy wyborze zycia swojego lub dziecka, powinna miec swobodne prawo wybrac swoje i nie czuc sie z tym jak przestepca. Takie jest moje zdanie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|