Bullet For My Valentine

Wysłany: Pią 8:33, 16 Mar 2007

No w sumie to tak...Tylko, że zaraz staną się tak bardzo komercyjni jak GD na przykład. A zresztą każdy zespół jest komercyjny na sój sposób. I tak nie przestane słuchać ich muzyki.

Kiedy zobaczyłam po raz pierwszy ich teledysk "All These Things I Hate", zauroczyłam się tą małą brunetką, która tam grała.
Ładnie ją dobrali do piosenki.
Ale kiedy zobaczyłam "Tears Don't Fall"... to był po prostu orgasm.
Nie dość, że muzyka naprawdę zajemilutka, ale najmilej się patrzało na tą panią, która grała w ich klipie... :inlove2:
Ale mniejsza o nią...
Poza tym piosenki mają całkiem niezłe, choć growlowane kawałki to nie moje klimaty.
"Curses" i "Cries In Vain" całkiem przypadły mi do gustu. Z resztą piosnek rożnie bywało.
A tak poza tym... Nazwa zespołu ma duży urok i ona początkowo ściągnęła moją uwagę.

polly chce krakersa

Kiedyś miałam fazę na "All These Things I Hate". Po prostu uwielbiałam tą piosenkę. Ale jakoś mi przeszło już. Nie zagłębiam się w ich twórczość za bardzo. Chociaż ATTIH nadal mi się podoba. I teledysk jest świetny.

Ja lubię bardzo Tears don't fall Smile

.

Oni są genialni... Lubię melodyjność pomieszaną z tradycyjnym wrzeszczeniem Wink

. To jeden z moich ulubionych zespołów.

Ostatnio dość często ich słucham. Luuubię, naprawdę niezła kapela. Smile

Kiedyś słyszałem, że grają podobnie do Metallica'i. Pokusiłem się, przesłuchałem jeden utwór, potem drugi. Cholera jasna, gdzie ta Metallica?
Frontman momentami próbuje się metalowo "wydrzeć" ale ma na to za słaby głos. Muzyka jest lekkawa, prawie że wesoła, trochę to nie pasuje do tego nieudolnego usiłowania agresji. Jestem natomiast przekonany, że świetnie się to sprzedaje, (zwłaszcza wśród emosów) bo bardzo jest o tym zespole głośno. Myślę jednak, że szybko ucichną.

@up widzę, że metalcore Ci nie podchodzi, hehe.
Mi też nie, a juz nie daj Boże ten z USA lub Niemiec - rozdarte ryje, melodia wokalna tylko w refrenach... omg, omg... Ktoś zaraz odpowie, że to w ciężkim metalu nie ma melodii, ale taki psikus, że jest. Bo w deathie, thrashu czy blacku nie ma raczej darcia mordy... owszem, są growle, skrzeki, ryki, itp, ale metalcore'owego mordodarcia nie uświadczymy.
BFMV nie grają źle, fakt, ostro-melodyjne to i parę zagrywek nawet bardzo ładnych mają, ale... z tego co widzę, i Ty i ja wolimy mocniejsze przyładowanie Smile

Ale posłuchać czasem dla relaxu - czemu nie Wink

Ach, jak ja tu dawno nie zaglądałem, hehe. Dział muzyczny stoi w miejscu, że tak powiem...

(Arges, wszystkie działy stoją w miejscu...)

Nie lubię ich jakoś. Nie mój gust.