Schrei czy Zimmer 483?

Wysłany: Pon 14:43, 12 Mar 2007

W tym temacie piszcie, którą płytę wolicie i dlaczego.
Mi osobiście podobają się obydwie płyty, ale do Schrei mam sentyment. No i piosenki na Szraju są lepsze, weselsze... Rok temu nie mogłam usiedzieć na miejscu w szkole, bo już chciałam być w domu, żeby posłuchać tej płyty. Z Zimmer 483 tak nie było. Pierwsze dwa po premierze też miałam podnietę, ale to się szybko skończyło. Schrei 4ever, tyle Wam powiem.

No, Wasza kolej Wink

.

Wysłany: Pon 17:52, 12 Mar 2007

Zdecydowanie "Zimmer 483".
Dlaczego?
Dlatego, że jest o wiele dojrzalsza od poprzedniej.

Wysłany: Pon 18:29, 12 Mar 2007

mardzia napisał:

Zdecydowanie "Zimmer 483".
Dlaczego?
Dlatego, że jest o wiele dojrzalsza od poprzedniej.

Naprawde wyjęłaś mi to z ust Wink

. Na tej płycie dzieje się dużo więcej niż na poprzedniej...

Wysłany: Pon 18:55, 12 Mar 2007

Mi obie się podobają. do "Schrei" mam wielki sentyment. Piosenki śpiewane takim dziecinnym głosem Billa są naprawdę genialne.
Ale "Zimmer 483" też ma swój urok. Jest ostrzejsza, bardziej dynamiczna.

Zdecydowanie Zimmer 483.
Chociaż na Schrei też były ciekawe piosenki Smile

Hm...
"Schrei".
Jak powiedziała misterka, nie mogłam usiedzieć na miejscu w szkole, bo już chciała biec do domu, żeby posłuchać piosenek ze Schreja.
A z "Zimmer 483" tak nie ma.
Schrei, to sentyment, to początki, to to co pokochałam, to co urzekło mnie w TH.
=)
Tyleee... xD:*

Asiulla

Zdecydowanie "Zimmer 483", ale płytę "Schrei" też dalej uwielbiam ;* .

Jak najbardziej "Zimmer 483". Piosenki są dojrzałe, a głos Billa jest, jak dla mnie, o wiele lepszy.

Obydwie są świetne.
"Schrei"... Ona była pierwsza, wielki dla mnie sentyment. Na niej jest moja ukochana "Schrei" i "Gegen Meinen Willen". Głos Billa, choć jeszcze dziecinny, brzmi po prostu niesamowicie ;D

Z kolei "Zimmer 483", tak jak mówicie, jest dojrzalsza. Też mam tam swoje ulubione piosenki, np. "Ich brech aus", a muzyka jest wspaniała. Tak samo Bill, też starszy i głos w piosenkach też jest super.

Tak więc kocham obie Wink

.

Szczerze, to nie wiem.
Jak większość w was do "Schrei' mam sentyment. To była ta pierwsza płyta, wtedy wszystko się zaczęło. Nadal uwielbiam jej słuchać Smile

.
A "Zimmer 483"... Jak najbardziej. Piosenki są inne, jak już pisałyście - bardziej dojrzałe, muzyka być może ciut lepsza.
Lubię i jedną i drugą. Jednak "Schrei" zawsze będzie dla mnie tą pierwszą i najbardziej znaczącą płytą.

Zagłosowałam za "Schrei".
Bo jestem sentymentalna... bo to od niej się wszystko zaczęło.
Bo żadnej ich płyty nie polubię tak, jak tej.