Autor |
Wiadomość |
Dranisiaa
:-(
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że chcę być szczęśliwa?
|
Wysłany:
Sob 18:55, 21 Paź 2006 |
|
Agnieszka Osiecka
Małe kotki
Najgorsi są ci wrażliwi.
Co oni z nami robią -
z ludźmi o grubej skórze,
grubszym groszu,
zdrowym sercu,
żelaznej woli,
stalowych nerwach
i wiecznym śnie sprawiedliwych...
~~*~~
Umrzeć z miłości
Chociaż raz
warto umrzeć z miłości.
Chociaż raz.
A to choćby po to,
żeby się później chwalić znajomym,
że to bywa.
Że to jest.
...Umrzeć.
Leżeć w cmentarzu czyjejś szuflady
obok innych nieboszczków listów
i nieboszczek pamiątek
i cierpieć...
Cierpieć tak bosko
i z takim patosem,
jakby się było Toscą
lub Witosem.
...I nie mieć już żadnych spraw
i do nikogo złości.
I tylko błagać Boga, by choć raz,
choć jeszcze jeden raz
umrzeć z miłości.
~~*~~
A jeśli ja...
A jeśli ja szewcem jestem, jak wielu,
statecznie robotą się trudzę
i dbam też, by buty me doszły do celu,
z tą myślą się budzę...
A jeśli to mało, za mało ci jest,
mój Panie Królewski na chmurze,
pamiętaj, że wzory z uśmiechów i łez
na własnej garbuję skórze.
A jeśli ja owce pasę zwyczajnie,
tłuścieją poddane mi stada,
szałasu mojego pożoga nie zajmie
i nie tknie zagłada.
A jeśli to mało, za mało ci jest
i mówisz, że dalej byś zdążył,
pamiętaj, że czynię dzwoneczki z mych łez
i nie śpię, gdy stada śpią - już.
A jeśli artystą być mi pozwala
Ten, co się nie myli daremnie,
z materii najdroższej obrazy układam,
bo z ciebie,
i ze mnie... i ze mnie.
A jeśli Bóg myśli, że wiele mi dał,
to bierze On formę za temat,
bo przecież im piękniej, im piękniej ją gram,
tym bardziej
miłości nie mam.
~~*~~
Szara sukienka
Tkwić
w szarej sukience
i podziwiać jak oddychasz.
Taki to był ten mój program.
Okazało się jednak, że należy
lśnić, błyszczeć, wibrować,
mieć myśli i pomysły,
być kimś,
mieć głowę na karku,
na głowie lok,
nad lokiem aureolę,
nad aureolą ptactwo,
dla ptactwa ziarno,
na ziarno pieniądze,
pieniądze za muzykę,
muzykę za ciebie,
za oddech
i za szarą sukienkę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:59, 01 Lis 2006 |
|
Barbara Borzymowska - "Modlitwa konia z transportu"
Mój wiatronogi Boże koni
Czy Ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód i krew i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko
Bardzo się boję, Panie mój
Tutaj tak ciasno jest i ciemno
I taki bardzo jestem sam,
Choć tyle koni jedzie ze mną
Boże, z ogonem bujnym, grzywą gęstą
Ja przecież jestem
Przecież byłem
Na Twoje podobieństwo
Nikt by w to teraz nie uwierzył
Nic z tego nie zostało
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało
Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem
Niechaj na przekór wyśnię sen
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Pękają chmury w niebie
A ja nie czuję więcej nic
I mknę i gnam do Ciebie
~ * ~
Wiersze przy których nie jeden raz płakałam jak głupia:
Pies, przyjacielem człowieka zwany,
Lecz jak my mu za to odpłacamy?
W schroniskach psów płacze wiele.
Po ulicach wędrują cziś byli przyjaciele.
Pies towarzyszem niedoli jest człowieka
Z nim na ulicy na pieniążek czeka.
Często zbity niesłusznie zostaje,
Piszczy i skomli, lecz to nic nie daje.
Pracować ciężko czasem musi
Gdyż człowiek go do tego zmusi.
Lecz i dobre strony są tej przyjaźni.
Pies przyjacielem z naszej wyobraźni.
Przyjaciółmi świetnymi są psy, i ludzie.
Jeden drugiemu pomoże w trudzie.
Bo kto jak nie pies, oczami i uszami
Niewidomych i niesłyszących będzie latami?
Pies jako świetny terapeuta,
Będzie pomagał w dni zwykłe, i święta!
Przyjaciółmi pies i człowiek na zawsze zostaną,
Gdy nawzajem siebie pokochają!
---
Przyjacielu mój..
Pójdźmy razem daleko w świat,
nie dogonią nas chmury,
nie dogoni nas wiatr.
Bez smyczy,kagańca,bez smutków
i trwóg!No dalej Przyjacielu!
Choćmy już!
Będziemy biegać po złotych
polanach,
będziemy skakać,hulać do rana;
Ciepłe buty tylko włóż;
Jeszcze nie zalożyłeś ?No dalej!
Szybko!
Choćmy już!
Opadł już ogon;
Sił już zabrakło;
Wieczne czekanie
na nic się zdało..
Odejdę sam lecz wierzę,że przyjdziesz,
że jak się obudzę
Ty
będziesz przy mnie...
---
To tylko pies, tak mówisz
Tylko pies
A ja ci powiem
że pies to często więcej niż
człowiek
on nie ma duszy, mówisz
popatrz jeszcze raz
psia dusza większa jest od psa
i kiedy się uśmiechniesz do niej
psia dusza huśta się na ogonie
a kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba
to niedaleko pies wyruszy
przecież obok ciebie jest psie niebo
z tobą zostanie jego dusza - Barbara Borzymowska
---
Czy jest przyjaciel równy mu,
co ścieżkę wskaże ci.
Uczciwe serce, wierny druh,
duch wielki w oczach lśni.
Artysta w pracy,
w sportach mistrz,
rodziny i stada stróż.
Faworyt królów,
pieszczoch dam,
to przecież pies i już!
Choć ciałem raczej mały,
to podbił on świat cały.....
---
Zawsze kiedyś przychodzi ten dzień,
w którym Twój przyjaciel spogląda Ci w oczy po raz ostatni
i nawet Twoja miłość,
chociażby była najsilniejsza nie jest w stanie tego zmienić...
------------------------
Pisk opon...
strach
i rozpacz dech zapiera.
Słyszę jak cierpi
słyszę ostatni jęk
bezradna
trzymam w ręku smycz i obrożę
... już nie mam przyjaciela...
------------------------
Odszedłeś Przyjacielu
w swą ostatnią drogę.
Po drugiej stronie lustra
czeka Cię życie nowe.
Zielone łąki i miska pełna,
radość i chwile ukojenia.
Choć krótko byłeś z nami,
w Przystani zniknęły twe cierpienia.
Nigdy Cię nie zapomnimy,
nadal Cię mocno kochamy
i wciąż wierzymy, że kiedyś znowu
wolni w Raju się spotkamy.
------
On wróci
O kocie, który odszedł na zawsze
Zapłacz,
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to jeszcze za wcześnie
choć może i z Bożej woli.
Zapłacz,
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze,
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz,
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i - przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.
Potem
rozglądnij się w koło,
ale nie w górę;
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...
A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on wróci...
Choć może w innym futerku
Franciszek J. Klimek
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nevermind
:-(
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...
|
Wysłany:
Śro 18:00, 22 Lis 2006 |
|
Nie będę wimieniac, bo byłoby ich zbyt dużo.
Wszytskie wiersze Haliny Poświatowskiej.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
misterka
:)
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 18:30, 23 Lis 2006 |
|
Ja mam dwa ulubione wiersze, które mogłabym czytać w nieskończoność:
Konstanty Ildefons Gałczyński - "Zaczarowana dorożka"
Allegro
Zapytajcie Artura,
daję słowo: nie kłamię,
ale było jak ulał
sześć słów w tym telegramie:
ZACZAROWANA DOROŻKA
ZACZAROWANY DOROŻKARZ
ZACZAROWANY KOŃ.
Cóż, według Ben Alego,
czarnomistrza Krakowa,
"to nie jest nic takiego
dorożkę zaczarować,
dosyć fiakrowi w oczy
błysnąć specjalną broszką
i jużeś zauroczył
dorożkarza z dorożką,
ale koń - nie". Więc dzwonię:
- Serwus, to pan Ben Ali?
Czy to możliwe z koniem?
- Nie, pana nabujali.
Zadrżałem. Druga w nocy.
Pocztylion stał jak pika.
I urosły mi włosy
do samego świecznika:
ZACZAROWANA DOROŻKA?
ZACZAROWANY DOROŻKARZ?
ZACZAROWANY KOŃ?
Niedobrze. Serce. Głowa.
W dodatku przez firankę:
srebrne dachy Krakowa
jak "secundum Joannem"
niżej gwiazdy i liście
takie duże i małe.
A może rzeczywiście
zgodziłem, zapomniałem?
Może chciałem za miasto?
Człowiek pragnie podróży.
Dryndziarz czekał i zasnął,
sen mu wąsy wydłużył
i go zaczarowali
wiatr i noc, i Ben Ali?
ZACZAROWANY DOROŻKARZ
ZACZAROWANA DOROŻKA
ZACZAROWANY KOŃ...
Krzystof Karol Baczyński - "Moce"
Was było trzech aniołów
w koronach krwawych ogni,
byliście zbrodniom podobni
śnionym w nawach kościołów
i byliście jak harfy
pół-boże, pół-śmiertelne,
jak gromy niepodzielne,
a pełne niepokoju.
Ja byłem jeden, czysty,
nie naznaczony grzechem,
was było trzech aniołów -
trzy wiary wiekuiste.
A był to świt. Wiał wiatr.
Tabuny drzew się rwały
spośród sodomy małych
do nieznajomych spraw.
A pełno było boju
na ziemi i w obłokach.
Was było trzech aniołów,
a wiara za wysoka.
A pełno było krwi
na ziemi i w obłokach,
w sercu ciemność i trwoga,
w ustach milczenia krzyż.
Wtedyście ręce wznieśli
i tak palców nakazem
na klęsce mnie przykuli,
na trumnach - ciemnym głazem.
I stoją tak wśród wiatrów,
wśród śnieżyc, gdzie pochody
wygnańców i narody,
po których ślady zatrą
burze, gdzie grzmoty dziejów,
gdzie tylko śmierć nadzieją,
i stoję tak, i czekam
na dłoń, na głos człowieka.
O, jest was trzech aniołów.
Ja jestem jeden, czarny
jak ciemny ptak cmentarny,
wydarty snom na poły,
na poły w krwi poczęty,
w krzyż na poły zaklęty,
zimny, niepokochany.
I milczy świat, i toczy
przez nieporadne oczy
kolumny groźnej ciszy,
bryły krwi i mozołu...
Nikt nie wie, nikt nie słyszy,
że było trzech aniołów
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 11:04, 18 Gru 2006 |
|
Jonasz Kofta:
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć
Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć
W rytmie wietrznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|