Książki :)

soadfanka

zgadzam się.

Ja Hobitta przeczytałam jakieś 4 lata temu, z własnej woli. Moja mała fascynacja twórczością Tolkiena. Jakoś nie uważam żeby to było ścierwo, no ale... Confused

świrka napisał:

swoją drogą mogliby również różne pamiętniki nastolatków wykorzystać do lektur obowiązkowych... fajnie by było...

A tu nie wiem czy się śmiać czy płakać. Już sobie wyobrażam jak takie coś omawiamy, pomijając fakt, że tu nie ma co omawiać.

podobno miałyśmy sie nawzajem szanowac Rolling Eyes

Pamiętnik Narkomanki byłby ciekawą lekturą.

shira napisał:

podobno miałyśmy sie nawzajem szanowac Rolling Eyes

Pamiętnik Narkomanki byłby ciekawą lekturą.

Podobno nie miałyśmy robić problemów z niczego ;] Czy wyrażając swoje zdanie kogoś nie szanuje? Chyba czegoś nie rozumiesz tutaj.

Pamiętnik narkomanki być może tak. Ale wątpie czy takie typowe książki o nastolatkach, które praktycznie mówią ciągle o tym samym.

Jesli zdaniem Sylasa było, że takie omawianie ksiązek bylo ciekawe to TO JEJ ZDANIE. Jeżeli zdaniem Kamy to byłoby głupie, bo nie byloby czego omawiać to TEZ JEJ ZDANIE. Obydwoje(? nie wiem jak to napisać) nie wolno kwestionować. Kama i Sylas jedynie mogą podyskutować na ten temat.
Sznować się, oczywiście, swoje zdanie tez powinnyscie!
To tyle odemnie.

Co do ksiązek, pamietam już autora ksiązki "Momo", którą polecam. Jest nią ten sam pisarz, który napisał Nie kończąca sie opowieść. Michael Ende.

A czy ja nie szanuje ich zdania? Confused

Ja wiem co mam robić.
Kama.

a czy ja tak powiedziałam?! ;/;/;/;/;/;/ nie. wiec o co Ci chodzi?

Kama napisał:

A tu nie wiem czy się śmiać czy płakać.

Według mnie to jest trochę... chamskie? Ironiczne? Wyśmiewasz?
No nieważne...
Nie miałam zamiaru wszczynać jakiejś niepotrzebnej dyskusji czy kłótni.

Kama napisał:

Pamiętnik narkomanki być może tak. Ale wątpie czy takie typowe książki o nastolatkach, które praktycznie mówią ciągle o tym samym.

No tak. Ja też nie chciałabym, żeby lekturą był pamiętnik jakiejś zakochanej nastolatki, która ciągle pisze w kims się zakochała, i co zjadła na obiad.

Wy jesteście po prostu niepoważne.
Same szukacie zaczepek.
Dajcie sobie w końcu siana, bo inaczej nie powiem.
Nie odpisywać na to, bo polecą osty.

Czy ja wiem, czy pamiętniki były by dobrymi lekturami? Raczej bym powiedziała, że takie książki można poczytać sobie w domu, ot tak, dla zorientowania się w temacie narkomanii, bulimii itp.
Bo czytanie pamiętników nastolatek które się tam zakochały bla bla bla to zmarnowany czas wg. mnie. Taki np. Pamiętnik Księżniczki. Przeczytałam to kiedyś tam w podstawówce, nic specjalnego ale autorka trzepie kase.

// Ua. Za późno już napisałam Razz

Haha przypomniało mi się, że kiedyś uwielbiałam całą serie 'Pana Samochodzika'. Niestety nie przeczytałam chyba wszystkich części. Ale książki genialne! Choć na początku zraził mnie tytuł.
Idę dziś do biblioteki z listą xD Hah pare nazw mam stąd. Mam nadzieje, ze mnie nie zawiedziecie xDD

Tez czytałam pana Samochodzika ;p a Księga Strachów wymiata Very Happy

Cytat:

Ferlejka napisał:
Pamiętnik narkomanki być może tak. Ale wątpie czy takie typowe książki o nastolatkach, które praktycznie mówią ciągle o tym samym.

shira, ale to nie ja pisałam xD

Ferlejka napisał:

Cytat:

Ferlejka napisał:
Pamiętnik narkomanki być może tak. Ale wątpie czy takie typowe książki o nastolatkach, które praktycznie mówią ciągle o tym samym.

shira, ale to nie ja pisałam xD

sorry... coś mis ie pomyliło... juz zmienione Wink

Cholera, zapomniałam listy książek =/
A w bibliotece to już calkiem zapomnialam co wypozyczyc mialam. Heh więc wziełam tylko 'Stokrotkę', bo to mi przyszlo na mysl. Ehh jak skoncze to sięgnę po coś innego.

Heh, też muszę się wybrać w końcu do bibliotek ;D czytałyście "Kod Leonarda da Vinci" ? Wg mnie nic szczególnego... Zrobili dużo szumu bo film itd. Książka, owszem przemyślanie napisana, ale nie jest to jak dla mnie coś wybitnego. Już lepsza byłą "Cyfrowa Twierdza" tego samego autora - Dana Browna (tą pozycję polecił mi Kruk ;]).

Sylas napisał:

Książka, owszem przemyślanie napisana, ale nie jest to jak dla mnie coś wybitnego.

Niby przemyślanie ale było w niej trochę błędów, choćby historycznych czy tam innych niespójności (sama nie zwracałam na to uwagi ale czytałam dodatkowo o tej książce).
Po zastanowieniu również stwierdzam, że "Kod Leonarda da Vinci" to nic specjalnego. W trakcie czytanie bardziej mi się podobała, nie wiem czemu Wink

Aktualnie czekam, aż uda mi się wypożyczyć pierwszy tom Wiedźmina. Chce to w końcu przeczytać. Czytał ktoś?

ja generalnie książek nie czytam. nie lubię. pamietam, że kiedyś przeczytałam "przygody Tolka Banana". traumatyczne przeżycie ;pp
wolę filmy Wink

aŚ napisał:

ja generalnie książek nie czytam. nie lubię. pamietam, że kiedyś przeczytałam "przygody Tolka Banana". traumatyczne przeżycie ;pp
wolę filmy Wink

Na twoim miejscu wstyd byłoby mi się przyznać do takiego toku rozumowania Wink

Ale twoja sprawa, jednak radze czytać książki.

A tak przy okazji, czytał ktoś Imię Róży?