Filmy, które ostatnio oglądaliście.

Ostatnio był Shrek 3 - ten film animowany mnie rozbroił. Śmiałam się jak głupek w tym kinie, ale nie tylko ja(na szczęście). Godny polecenia... bezapelacyjnie.

Tez oglądałam Shreka 3. AHHAHAHHAHA. Nie pamietam kiedy ostatni raz sie tak usmiałam. Tak czy siak, 'film' genialny, śmieszny, rozbrajający. Kurde...muszę go ściągnąc. ;D

Shrek 3 - tym razem z dubbingiem (wcześniej oglądałam go w wersji oryginalnej, z napisami). Bez porównania, po prostu. Uśmiałam się jak głupia, jeszcze bardziej, niż kiedy oglądałam Shreka za pierwszym razem. Wg mnie król Arti był baaardzo przystojny. XD Twisted Evil

Oprócz tego, że moje nachos wylądowały na spodniach kolegi, było naprawdę fajnie. Wg mnie najlepsza część.

Ja ostatnio oglądałam Dom nad jeziorem. Zakochałam się w tym filmie. Nie jest to najlepszy film, jaki w życiu oglądałam, choć pewnie trudno byłoby mi powiedzieć jaki był najlepszy... Lubię Keanu i Sandrę, gdy występują razem. Do tego... lubię również historie miłosne, opowiedziane w taki sposób, w jakim został opowiedziany "Dom...".
Poza tym, widziałam The ring 2. Zawiodłam się na tym filmie. Jedynka była o wiele lepsza. Ale tak to już jest z tymi... kontynuacjami.
Przypomniałam sobie również o takim filmie, jak Garbie, super bryka, który widziałam jakieś dwa lata temu? Już wcześniej pisałam, że podoba mi się gra Lindsay Lohan, także chyba nie muszę się rozpisywać, jak bardzo podobał mi się "Garbie..." Smile

.
Dziś 13, jutro 30. No cóż. Myślałam, że nigdy tego nie zobaczę. A jednak... Słodkie, nawet trochę aż za bardzo, ale w wakacje można oglądać tego typu filmy ^^.
Przeczucie. Czy wystarczy, że napiszę, iż było boskie? Smile

.
Ogółem widziałam sporo filmów. Teraz zamierzam zobaczyć: Stay alive, Oszukać przeznaczenie 3.

Shrek3 - nie wywarł ten film na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Dla mnie 1 część była najlepsza xD.

LnD napisał:

Shrek3 - nie wywarł ten film na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Dla mnie 1 część była najlepsza xD.

popieram.

W rytmie hip hop'u- o dziewczynie, której pasją jest taniec. Wraz ze śmiercią jej matki, Sara rzuca balet i przeprowadza się do ojca w Chicago. Tam poznaje czarnoskórego Dereka, króla hip hopu...
Mi się ten film podobał. ^^

Póżniej:

Honey- też coś w tych kilmatach, tylko o szkole tańca.

"Gdyby jutra nie było" - piękny hinduski film o miłości... wysmarkałam połowę paczki chusteczek xD ^^' . Akcja rozgrywa się w Nowym Jorku. Teksty są zabójcze Smile

. Można się posikać ze śmiechu Wink

.
"Asoka Wielki" - też hinduski film, ale historyczny. Podoba mi się pierwsza połowa filmu, bo druga jest jak dla mnie zbyt krwawa i za dużo nienawiści, jak na filmy hinduskie.

Bez mojej zgody / My sister's keeper - Ten film totalnie mnie urzekł, płakałam chyba od 20 minuty. Wzruszająca historia, pełna akcji, opowiadająca o bardzo powszechnym problemie, jakim jest białaczka. Z całego serca polecam ten film, bo już dawno nie widziałam czegoś równie dobrego.

A coś z innej beczki: Wiosła w dłoń / Without a Paddle. Na tym filmie również płakałam, ale ze śmiechu ;D. Ciężko wywołać choćby uśmiech u mojego taty, a na tym filmie rozbolał go brzuch od śmiania się Wink

Jeżeli chcecie poprawić sobie humor - obejrzyjcie! Gwarantuje, że na Waszej twarzy zagości uśmiech i jeszcze długo na niej pozostanie.

Przed chwilą skończyłam oglądać jakiś tam "morderca u mnie w domu" na TVNie. Very Happy

Kiepski, nie polecam. Haha.

Ostatnio? Na netbooku oglądałam "Oczy szeroko zamknięte", w telewizji "Prestiż", a w kinie z kolegą byłam na "Alvin i wiewiórki 2". Pierwsze dwa filmy były świetne, Alvin też ale to taka bajka, wiadomo.

Filmów oglądam dużo. Kilka ostatnio obejrzanych:

"Zaklęci w czasie" - ryczałam.
"Siedem dusz" - ryczałam.
"P.S. Kocham cię" - ryczałam.
"Angus, stringi i przytulanki" - ryczałam. Ze śmiechu. (Swoją drogą potem przeczytałam książkę i jeszcze bardziej ryczałam ze śmiechu)
"2012" - może być.
"Surogaci" - nawet fajny.
"Vicki Christina Barcelona" - chyba do końca nie zrozumiałam tego filmu.