Wymarzony koncert Tokio Hotel ;-)

MeDi <buja w oblokach> ja bym prędziej zamdlała na ich widok i na pierwsze takty IBNI niż chociaż raz podskoczyla xD.. ale masz racje.. wystarczyłoby nawet to Razz

Kiedyś mój wymarzony koncert wygladał zumełnie inaczej niz teraz.Teraz jest bardze yy.. realny? Tak bardziej realny.
Jestem tutaj od niedawna, a przywiązałam sie do tego forum. Teraz mój wymarzony koncert wyglada tak.
Od paru tygodni gapic sie w bilet, odliczać czas do koncertu. Czekac na spotkanie z moimi idolami, na spotkanie z wami. Stac w bardzo długiej kolejce. Potem razem się drzeć, ryczeć i Bóg wie co jeszcze. No a potem przeciskac sie przez tłum zeby jak najszybciej wyjsc na powierze, zrobic sobie z Th fotke, dostać od nich autografy.I chociaż z nimi pogadac pare minut (to co że nie umiem niemca, ale to tylko marzenia) Laughing

Czy to jest tak dużo moze sie całe nie spełni ale cos napewno Razz

Aaa Uwaga: Zaczyna leciec Uber ende der welt Bill wychodzi ja krzycze !!! <aaaaa Lovee BiLL > Nagle on mówi Mała ty do mnie *__* ołł a ja juz kochanie lece Very Happy

nagle sciąga koszulke Very Happy

ja go obejmuje;D i mówi : a teraz dla ciebie specjanie zaśpiwam twój naklepszy kawałek "KIbIu" hehe wiem mam bujną wyobraźnie:D

Wysłany: Czw 16:50, 08 Mar 2007

Oo Puszek... fakt masz wyobraźnie ;P. Kiedyś... jakieś pół roku temu miałam podobne... ale teraz wystaczy mi tylko na nim być Razz

. Nawet nie musiałabym być przy samej scenie... sama świadomość, że oni są w tym samym pomieszczeniu wystarczyłaby mi, żeby czuć się jak na haju Smile

. To jest to... być na haju samą świadomością że oni są tak blisko... na wyciągniecie ręki... że ich widze, słysze ^^.

Czy ten post ma coś wspólnego z tematem?
Przepraszam, że się czepiam, ale taka rola upierdliwego moda ^^.
pszec