Czy zmieniły byście się dla j.tokiohotelowca?

Jak wiadomo Tom lubie dziewczyny w krótkich spódniczkach, całe na różowo i takie tam odólnie mówic to Barbie czy wy zmieniły byście się dla niego.
Gdyby dał wam do zrozumienia ze jezeli sie nie zminsz to nie bedziecie razem albo cos podobnego?

Czekam na wasze odpowiedzi Smile

Poprawka:
Zmieniłam temat, że można się wypowiadać dla którego członka zespołu mogłybyście sie zmienić, i czy wogóle.
F.

Haha temat trochę bez sensu.
Po pierwsze nie chciałabym z nim być, ani z żadnym członkiem zespołu Rolling Eyes

A jeśli chodzi o taką sytuację, patrząc na Toma, jako normalnego chłopaka, bo nic nadzwyczajnego w nim nie ma, to na pewno bym się nie zmieniła. Jego problem.
Poza tym skoro nie podoba mu się to jaka jesteś, to by się nie zaintersował tobą. Proste i logiczne, nie?

Yyy... gdybym była w takiej sytuacji to... niestety... Tom: "spadaj".
----
Zgadzam się z Kamą.

Ja tez osobiscie bym się nie zmieniła Wink

Poprostu chciałam znac waszą opinie na twn temat

Ale jeśli uwazacie ze to głupi temat to go skasuje

Heh, nie chce nic mówić, ale ja lubie chodzić w spódniczkach Rolling Eyes

Ale nie zaczęłabym ubierać się na różowo i robić z siebie jakiejś poplaleczki dla Toma, bez przesady.
jak coś mu sie nie podoba w tym jak wyglądam, to nie ma u mnie szans ;|

Czemu tylko dla Toma Razz

to moze być ktokolwiek Wink

Nie. Nie będe się zmieniac dla nikogo.
Mogłabym oczywiście wyrzec się niektórych złych nawyków, albo zrobić cos dla niego, choć wcale tego nie lubie, ale nigdy, nikt, nic nie będzie mnie zmieniac.
Jesli uznam, ze czas na zmiany, poczuję wewnetrzną potrzebę... Zrobie to. Ale musi to byc moja, i tylko moja decyzja.
A jesli komuś to nieodpowiada? Przykro... Nie będę nikogo grała, bo nie jestem aktorką :]

W życiu...Nawet dla tekigo słodziachnego Toma...
Jeżeli serio by mnie kochał to nie przeszkadzałoby mu to jak się ubieram...
I tyle.

Dla Toma nigdy w życiu nie zrobiłabym się na lalkę Barbie (nie lubie Toma.Wybaczycie?) Nawet gdyby Bill tego wymagał to miałabym to w D***e.Mam własny "czarny" styl...

Myślę, że jeśli Tom by mnie kochał, to kochałby mnie i akceptował taką jaką jestem. A to czy ja bym stała się dla niego jakąś Barbie wcale nie znaczy, że mnie szczerze pokocha. Bo kocha się za wnętrze, a nie za wygląd.
Tak samo z resztą zespołu.

Mogłabym przestać pić soków prosto z kartonów, i nalewać do szklanki. na więcej mnie nie stać Laughing

edit: ewentualnie. a tak to nie.

Hahaha...
Nie nigdy w życiu nie zmieniłabym się.
Bo tu o to nie chodzi, prawda?
Jeśli by mnie kochał to za to jaka jestem i akceptował mnie całą.

Heh Smile

Ewentualnie prae rzeczy mogłabym zmienić.
Bo sama chcę je zmienić.

Eeee....nawet nie wiem jak odpowiedzieć w tym temacie Laughing

Pewnie, że nigdy bym nie sie zmieniła xD Jestem jaka jestem i tyle.
Zresztą. W życiu nie chciałabym chodzić z Tomem, Gustavem, Georgem czy Billem. ( może z pół roku temu sądziłabym inaczej xD co do Billa :] ) . Loczek jest od nich sto razy ładniejszy! <foch>. Cool

Nie zmieniłabym się. Jeśli nie podoba mu sie cos w moim wyglądzie, stylu czy czym kolwiek, to chłopak nie ma u mnie żandych szans...
Poza tym nie chce być żadnym z chłopaków.

Zaczęłabym nosić tylko czarne ciuchy... MhRoK!!! Zostałabym gotką Razz

...

Ja osobiscie nie chciałabym chodzi np z Billem wyobraźcie sobie to
Ide z nim za reke przez miasto i on wygląda jak baba no i co reakcje ludzi a to co lezby czy co?
Też bym nie chciała chodzic z zadnym z Hotelowców (chociaz i tak bym nigdy nie chodziła ale dobra xP)